niedziela, 5 sierpnia 2012

30. 22.11.2011 U Tito Vilanovy wykryto nowotwór

Wykończona przyszłam o 15 ze szkoły, szybko połączyłam się z internetem i nagle poczułam się jakby mi przyłożono obuchem w głowę, a w myślach przetoczyły mi się wszystkie czarne myśli.
Matko Boska, dlaczego znowu przytrafia się to akurat nam? Najpierw Eric, teraz Tito. Dopiero w takiej chwili człowiek przypomina sobie, że to nie są roboty tylko zwykli ludzie, którzy borykają się z takimi samymi problemami jak my.

U Tito wykryto nowotwór ślinianki przyusznej. Dzisiaj rano przeszedł operację w szpitalu Vall d'Hebron w Barcelonie, którą przeprowadził doświadczony zespół chirurgów specjalizujących się w chirurgii szczękowo - twarzowej.

Nie wiedział nikt z zarządu, nie wiedział Zubi, nie wiedzieli zawodnicy, tylko Pep i najbliżsi Tito znali sekret. O wszystkim dowiedzieli się około dziewiątej, chwilę przed wyruszeniem na lotnisko El Prat.

Pep z Carlesem na dzisiejszej przedmeczowej konferencji prasowej potwierdzili, że Tito wiedział o swojej chorobie już od kilku dni, ale normalnie przychodził do pracy i wykonywał swoje obowiązki.
Operacja obyła się bez komplikacji, a drugi trener Barcelony wróci za około miesiąc.

Oświadczenie wydał też Klub, z którego dowiedzieliśmy się, że Tito wymagał interwencji chirurgicznej, ponieważ stwierdzono nieprawidłowości w gruczołach ślinowych. Poproszono również o poszanowanie prywatności jego i jego rodziny.

Chyba nikt nie musi się martwić o naszą jutrzejszą motywację. Musimy wygrać to dla niego.

Anims Tito! Całe barcelonismo jest z Tobą.

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz