niedziela, 5 sierpnia 2012

41. 18.12.2011 Królowa Barca / Co tam panie w Barcelonie? (17.)

Ależ to była demolka. Nawet nie spodziewałam się tak szybkiego rozstrzygnięcia. Początek był dosyć senny, obie drużyny badały teren, ale nic z tego nie wynikało. Barca powoli zaczęła rozmotowywać brazylijską obronę, a gdy w końcu znalazła lukę i otworzyła wynik spotkania, reszta poszła jak z płatka.

Pierwsza połowa to absolutna magia. Piłka chodziła jak po sznurku, posiadanie piłki w pierwszym kwadransie gry to 80 % (!) udokumentowane trzema bramkami, piłkarze wręcz bawili się piłką i dość powiedzieć, że swoją pierwszą 'akcję', a raczej niecelny strzał, Santos zanotował grubo po 40 minutach gry!
Druga była spokojna i rozgrywana w bardzo leniwym tempie. Niczego nie musieliśmy już udowadniać. Nasza przewaga bramkowa jak i ta boiskowa nie podlegała żadnej dyskusji. Brazylijczycy mogli już tylko patrzeć i podziwiać.
W ogóle Santos był tak przeraźliwie słaby, że nawet Villa ze złamaną nogą pieprznąłby im hat - tricka.

Cały zespół zagrał tak fantastycznie, że nie jestem nawet w stanie kogoś wyróżnić. Dwa trafienia Leo, genialne przyjęcie i asysta Xaviego przy pierwszej bramce, Andres, Thiago, Busi, Dani, Puyi, Cesc... 9 wychowanków w pierwszym składzie, dwóch kolejnych wychodzących z ławki! Nie mam słów.

13 puchar Pep Teamu, 19 w karierze Xaviego. Kto jest najlepszą klubową drużyną na świecie mówi ta statystyka. Więcej słów nie jest potrzebnych.
Ajax Amsterdam 1970-1973 - 11 trofeów
Bayern Monachium 1971-1976 - 8 trofeów
Real Madryt 1955-1960 - 9 trofeów
AC Milan 1989-1994 - 11 trofeów
FC Barcelona 2009-2011- 13 trofeów

Po raz kolejny wrócił też temat Neymara. Niedzielny mecz miał być jego wielkim pojedynkiem z Leo i chyba tylko desperat sądził, że Brazylijczyk go wygra.
Łatka wielkiego talentu i wmawianie, że jest lepszy i od La Pulgi, i od Pele przyczepione temu dziewiętnastoletniemu gówniarzowi robi mu tylko wielką krzywdę.
Jasne, że chłopak ma niebywały talent, ale jest przede wszystkim jeszcze bardzo młody, a w słabej lidze brazylijskiej błyszczeć potrafi każdy głupi. Niech jak najszybciej stamtąd ucieka do europejskiego przeciętniaka i zobaczymy, ile zawojuje. Jeżeli wtedy nadal będzie taki genialny, pieniędzy bym nie pożałowała. A teraz? Żądanie 40 milionów za taką gwiazdkę to chyba żart. A przecież nawet na Cesca żałowaliśmy.
Ostatnio wypowiada się bardziej stonowanie i z większą pokorą, ale dla mnie to zwykłe pierdu pierdu, żeby się przypodobać. Wypowiedzi cule na długo przed meczem: 'Neymar to dzieciak z irokezem, który ma pstro w głowie. Będzie idealnie pasować do Realu'. Teraz: 'Jest jeszcze młody, dużo się nauczy, Pep by go utemperował raz dwa. Dojrzał, bo się dobrze wypowiada o Barcelonie.' BLA BLA BLA. Ja od samego początku jestem na nie i to podtrzymuję.
Sandro zapytany o jego ewentualny transfer w przyszłości mówi, że 'jeżeli tylko Pep będzie go chciał', więc myślę, że to prędko nie nastąpi. Zresztą i tak mocno uszczupliliśmy klubowe pieniądze, kupując Cesca i Alexisa, więc sayonara Neymar. Ja cię tu nie chcę. Oby takiego samego zdania był Mister.

Co jeszcze można powiedzieć o tej drużynie? Perfekcja, magia, czary, ideał? Lata ciężkiej i wytężonej pracy w klubie, w wychowywaniu młodzieży, a przede wszystkim nie zatracenie naszej filozofii i wizji futbolu. Teraz zbieramy tego żniwa i oby tak pozostało.
O tym jak wielką rodziną jest Barca świadczą również te okolicznościowe koszulki, w których zawodnicy wyszli na boisko z napisem 'Mucha fuerza, Guaje!', dedykacja Cesca swojej bramki Davidowi pokazując numer siedem czy nawet zdjęcie sztabu trenerskiego, którzy z palców układają imię Tito. Mes que un club.

Xavi odebrał Srebrną Piłkę za swój występ, Leo został MVP finału, otrzymał Złotą Piłkę, a także nagrodę specjalną, samochód marki Toyota. A potem już tylko Puyi odebrał puchar, FC Barcelona została najlepszą klubową drużyną na świecie i... chwilo trwaj!

I nigdy więcej Szpaka i Wołka na TVP1. Bo Messi 'odbił piłkę piersiami', nigdy wcześniej nie strzelił bramki w KMŚ, Thiago i Xavi to Fabregas, a każdy zawodnik Santosu to Neymar...


Santos - FC Barcelona
0:4

Bramki:
Messi (17., 82.), Xavi (24.), Fabregas (45.)

Kartki:
Pique, Mascherano - żółte

Skład:
Valdes, Alves, Pique (54. Mascherano), Puyol (85. Fontas), Abidal, Xavi, Busquets, Thiago (79. Pedro), Messi, Fabregas, Iniesta

Ławka rezerwowych:
Pinto, Oier, Alexis, Mascherano, Keita, Adriano, Fontas, Maxwell, Dos Santos, Cuenca, Pedro

Galeria
Galeria z odebrania pucharu
Analiza taktyczna
Dani Alves vs. Santos


Jesteśmy mistrzami świata! Wspaniały mecz! Dziękuję wszystkim moim kolegom z drużyny, sztabowi trenerskiemu i całej ekspedycji Barcelony, którzy wygrali ten tytuł, jedyny, którego mi brakowało. Dziękuję również za troskę i przywiązanie do mnie jaką okazali przed (niesamowite wyjście w tych koszulkach), w trakcie i po meczu. A teraz, czas na świętowanie! To doda mi sił przed jutrzejszą operacją. Uściski dla wszystkich. - David Villa na Facebooku

Barca ma wspaniałych zawodników. To jest najlepszy zespół na świecie i dziś był o wiele wyżej niż my. Dostaliśmy dobrą lekcję futbolu.
Dotarliśmy tutaj, jesteśmy drugą najlepszą drużyną świata. - Neymar

Myślę, że zagraliśmy świetne spotkanie i rezultat jest sprawiedliwy. Mecz niektórym mógł się wydawać łatwy, lecz w rzeczywistości taki nie był.
Wyszliśmy na boisko z ogromnym zaangażowaniem i na gole nie trzeba było długo czekać. Dzięki temu byliśmy spokojni. Szybko stworzona przez nas presja chyba ich zaskoczyła. W swojej lidze pewnie nie są do czegoś takiego przyzwyczajeni i dzięki temu przejęliśmy kontrolę.

To jasne, że dzięki nim jesteśmy lepsi i bardzo byśmy chcieli, żeby byli tutaj z nami. Dlatego właśnie dedykuję im to zwycięstwo.
Nigdy nie zwątpiliśmy w nasze umiejętności. Musimy kontynuować dobrą pracę i każdego dnia robić postępy. To jest nasz główny cel.
To bardzo dobry piłkarz. Przeanalizowaliśmy dokładnie jego grę przed meczem i wtedy wydawał się nam dość straszny. Dzisiaj jednak zagraliśmy perfekcyjnie i byliśmy w stanie go kontrolować. - o Neymarze, Carles Puyol

Bardzo dobrze rozumiemy to, co chce nam przekazać szef. Pep w pełni nas przygotował do tego meczu.
Drużyna wykonała kawał dobrej roboty. Nie dawaliśmy Santosowi pograć piłką i przez to ich najlepsi zawodnicy praktycznie w ogóle nie byli zaangażowani w grę. To zasługa pracy w defensywie całej naszej drużyny.

Zobaczyłem obrońcę, który starał się przechwycić podanie i poczułem, że piłka może przejść obok niego. Ponieważ znajdowałem się w polu karnym, musiałem szybko strzelić na bramkę. Nie miałem zbyt wiele czasu i nie jestem przyzwyczajony do grania w tym miejscu, ale wszystko się dobrze ułożyło. Takie akcje są nieprzewidywalne.
Z psychologicznego punktu widzenia, Pep wydaje się wiedzieć jak potoczą się sprawy. Zaraża cię swoim entuzjazmem.
To jest najważniejsza rzecz. Drużyna jest przygotowana na kolejne zwycięstwa. Będziemy się o nie starać. Nie możemy zagwarantować zwycięstw, lecz do końca będziemy walczyć o wszystkie trofea - zapewniam was.
- Xavi

Ogólnie rzecz biorąc nie czujemy się przegrani, nie jest wstydem przegrać z Barceloną. Ich jakość czyni w piłce różnicę. że ​​różnica w piłce nożnej. Staraliśmy się zatrzymać graczy Barçy, ale to było trudne. Nie sądzę, by ktokolwiek mógł ich pokonać.
Wiele wyniosłem z tego spotkania.. Bardzo trudno jest mówić teraz o pokonaniu Barcelony, która grała już z wieloma zespołami na świecie i zazwyczaj wygrywała z nimi wszystkimi. To prawie niemożliwe, aby ich pokonać.
Nasze marzenie o zwycięstwie z Barceloną trwa nadal. Powiedziałem moim zawodnikom: "Wróćmy tutaj w przyszłym roku". Potrzebujemy wielkich wyzwań i musimy marzyć. Musimy być pokorni, ale musimy także realizować marzenia. - Muricy Ramalho, trener Santosu

Kiedy wychodziłem, słuchali muzyki i fotografowali się z pucharem. Jesteśmy bardzo zadowoleni z meczu, szczególnie z pierwszej połowy. Do minimum ograniczyliśmy grę Santosu. Udało nam się zakończyć drugi cykl rozgrywek, ponieważ musieliśmy wygrać Ligę Mistrzów, aby móc tutaj zagrać.
Jesteśmy szczęśliwi, że po raz drugi wygraliśmy ten tytuł i przełamaliśmy pechową passę w Japonii i to przeciwko Santosowi. Jeszcze raz gratuluję zawodnikom. Jesteśmy bardzo zadowoleni.
Nie wiem do końca, to tylko liczby. Nasz zamysł był taki, żeby ci z przodu naciskali, a pozostali za nimi dochodzili i kontrolowali grę. Wiedzieliśmy, że jeśli Neymar włączyłby się do gry, to mogliby nam narobić kłopotów. Dlatego Puyol i Piqué dobrze go pilnowali. Myślę, że rozegraliśmy wielki mecz i cały świat mógł to zobaczyć. - o słowach Ramalho, że Barca zagrała systemem 3-7-0
Najbardziej godna podziwu jest ciągłość bycia na szczycie przez taki długi czas. Liczby mówią same za siebie. I można to tylko wytłumaczyć poprzez rywalizację między nimi. Oni to wszystko mają w sobie - dobrą grę i dominację przeciwnika. Jeśli jesteś przez tak długi czas na szczycie, jest to zasługa ogromnej pracy całej drużyny. Nie wiem, czy oni są świadomi tego, co robią. Jeśli nie, to z czasem na pewno zdadzą sobie z tego sprawę
Sukces tej drużyny tkwi w tym, że ma świetnych zawodników, że analizują rywala i przewidują, gdzie mogą mu zaszkodzić. Dużo się poruszają, a jeszcze więcej grają  piłką. Na to nakładają się ich zdolności i próba ich połączenia przy pomocy piłki.
Zagrał kolejny wielki mecz. Ale nie chcę koncentrować się tylko na nim. Andrés, Thiago, wszyscy zagrali na wysokim poziomie. W defensywie też wszyscy byli bardzo uważni. Sergio pokazał, dlaczego jest najlepszym środkowym pomocnikiem na świecie. Leo to inny piłkarz, jest wyjątkowy i staramy się sprawić, aby czuł się komfortowo.
Teraz wszystko jest zbyt świeże. Kiedy wygrywasz, myślisz, że nadchodzi koniec, to nieuniknione. Myślisz też, że skoro doszli tak daleko, to przestanie im już zależeć. Będzie trzeba próbować utrzymać ich głód wygranej. Teraz wracamy do Katalonii, żeby przygotować się na czwartkowy mecz i nie odpaść z Pucharu Króla. To honor i zaszczyt móc trenować ten zespół. Kiedy zwyciężasz, wszyscy chcą cię pobić i przestaje się przywiązywać wagę do tego, co wygrywasz.
Graliśmy na poziomie finału z Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi United. Świetnie rozegraliśmy pierwszą połowę. Cały mecz był bardzo dobry. Santos parę razy zbliżył się do Valdésa, który rozstrzygał sytuacje na naszą korzyść. Widzieliśmy ich pięć czy sześć meczów. I wierzcie mi, że kiedy Neymar ma piłkę, musisz być bardzo czujny, jednak dzisiaj udało nam się go ograniczyć.
Thiago ma wszystko czego potrzebuje dobry zawodnik, spełnia się bez względu na pozycję. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli miejsce na skrzydłach i wiedzieliśmy, że środek pola da mu dużo opcji. Xavi jak zawsze, zaprezentował najwyższy poziom.
Oczywiście puchar dedykujemy Afellayowi i Villi. Bardzo nam ich brakowało. Tak samo jak Tito. Rozmawiałem już z tą dwójką i spróbuję jeszcze porozmawiać z Afellayem. Pójdziemy teraz coś zjeść. Na pewno jakieś dobre sushi. Potem odpoczniemy i jutro wrócimy do domu.
To zaszczyt, że porównuje się nas także z takimi drużynami jak Ajax z tamtych lat albo z reprezentacją Holandii. - Pep Guardiola

Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Miałem szczęście, że ponownie zostałem wybrany [najlepszym piłkarzem turnieju]. Jest to fajne uczucie, ale jeszcze fajniejsze jest wygranie tego trofeum. Nie idzie opisać ile dla nas znaczy to uczucie.
Nie po raz pierwszy zagraliśmy tak dobrze, ale taki mecz w finale z Santosem odstaje od innych. Realia są takie, że ta drużyna jest do tego przyzwyczajona.
Kluczem do sukcesu jest atmosfera w szatni. Duża chęć osiągania jeszcze więcej. Z trenerem, który cały czas popycha nas do przodu i przygotowuje do spotkań tak jakby były to finały...
Chodzi o to by utrzymywać się przy piłce, z dala od przeciwnika. Prawdą jest, że gra z tymi wszystkimi chłopakami sprawia, że wszystko wydaje się tak łatwe. - Leo Messi

Teraz możemy wreszcie powiedzieć, że jesteśmy najlepszym klubem na świecie.
Działacze FIFA powiedzieli mi, że nigdy w historii futbolu nie widzieli tak dobrej drużyny.
Musimy cieszyć się tymi chwilami, bo powtórzenie takiej grupy piłkarzy w przyszłości będzie bardzo trudne.
Uważam, że Pep jest najlepszym trenerem w historii klubu i mam nadzieję, że zostanie z nami na następne lata. - Sandro Rosell

Dla mnie osobiście to wyjątkowe przeżycie. To co zrobiła drużyna było fenomenalne.
Wiedziałem na kilka godzin przed meczem, że wyjdę w podstawowym składzie. Wielką przyjemnością dla mnie była możliwość uczestniczenia w tym spotkaniu.
Santos ma świetny zespół. Ma wielu dobrych piłkarzy, nie tylko w środku pola, którzy są w stanie dobrze grać w piłkę. - Thiago

Spotkanie było bardzo kompletne. Siła tego zespołu tkwi w tym, że przez jak najdłuższy czas stara utrzymywać się przy piłce i dzisiaj to robiliśmy.
Staramy się wykorzystywać w pełni nasze możliwości. Futbol cały czas stwarza nam okazje do poprawiania gry. Nasza grupa jest świetna i będziemy się ciągle starać o to, aby dojść jak najdalej dzięki naszemu stylowi gry.
Wynik jest jaki jest, ale najpierw musieliśmy dokładnie przestudiować grę rywala, aby wiedzieć jak go skrzywdzić, wykorzystując w najlepszy sposób nasze możliwości.
W piłce nożnej są przegrani i wygrani, ale ten zespół będzie zawsze walczył do końca. - Andres Iniesta

Pomysłem jest, aby jeszcze nie świętować, ponieważ uważamy, że bez Villi nie jesteśmy w komplecie. Trofeum zostanie zaprezentowane na Camp Nou pierwszego dnia, kiedy tylko Villa będzie mógł pojawić się na stadionie. To zwycięstwo musimy świętować razem z nim. - Carles Vilarrubi, wiceprezydent


Co tam panie w Barcelonie?
- David przeszedł wczoraj operację. Wszystko przebiegło zgodnie z planem, przez najbliższe 3-4 dni pozostanie w szpitalu, a do piłki powróci za 4-5 miesięcy chociaż zapowiada, że nie podda się tak łatwo i zrobi wszystko, aby być wcześniej.
filmik ze szpitala nagrany dwie godziny po operacji
Cieszy jego uśmiechnięta twarz, nie użalanie się nad sobą, przecież będzie musiał podnieść puchar Ligi Mistrzów na Allianz Arenie. Mucha fuerza, Guaje!

- Odwiedziny w szpitalu złożył już Pep Guardiola z Manelem Estiarte, który rozmawiał z Davidem przez godzinę (Villa podobno tryskał humorem, dziękował za słowa otuchy i odwiedziny) oraz prezydent Sandro Rosell, Josep Maria Batomeu, Andoni Zubizarreta, Sergio Busquets i Eric Abidal.

- Prawdopodobnie sprawa z przedłużeniem kontraktu przez Abidala zostanie załatwiona jeszcze przed świętami, a z Barcą na dłużej związać ma się także Jose Manuel Pinto.

- Josep Maria Bartomeu oficjalnie potwierdził, że w zimowym okienku nie będzie żadnych transferów.
Kadra na obecny sezon jest zamknięta. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z pracy jaką w całym roku wykonał zespół, choć kontuzje Villi i Afellaya są zmartwieniem. Pragnę jednak podkreślić, iż podczas zimowego okienka transferowego nie przeprowadzimy żadnych transferów.
Neymar ma kontrakt z Santosem. Na razie to temat zamknięty, możliwe jednak, iż w przyszłości zdecyduje się na opuszczenie Brazylii. To bardzo dobry piłkarz którym interesuje się wiele klubów w Europie m.in Barcelona.
Znamy ten zespół. Grają dobry futbol, na pewno nie będą łatwym rywalem. Musimy być ostrożni. To drużyna, która lubi grać otwarty futbol. - o Bayerze
Do końca sezonu zostało jeszcze wiele meczów i wszystko może się wydarzyć. Real to wielki zespół i będzie walczył o mistrzowski tytuł do końca.

- Dani po raz kolejny bez owijania w bawełnę mówi, co myśli o bucu Mourinho. 'Barca nie jest najlepszą drużyną na świecie, bo nie wygrała Klubowych Mistrzostw Świata. Obecnie takim zespołem jest Inter.' Gdy Barca po raz drugi je wygrywa, Muł mówi, że to tylko dwa nic nie znaczące 'meczyki'. Ach, ta hipokryzja.
Wciąż powtarzam, że Mourinho to człowiek, który gra swoją rolę i zawsze stara się umniejszyć sukcesy innych. Wydaje się, że liczy się tylko to, co on zdobywa. Zazdrość jest czymś bardzo złym. Jesteśmy mistrzami świata, a nasze wyniki mówią same za siebie, nie ważne jak bardzo to innych boli.
Od graczy Realu nigdy nie usłyszymy takich słów, jak od Neymara. Nie mają w sobie dość pokory, żeby to zrobić.
Czasami brakuje przymiotników, aby określić radość i zaszczyt, które daje bycie częścią tej drużyny.
Jego wielką zasługą jest to, że przywrócił do życia prawdziwy futbol. Liczyły się wyniki, ale nie było to zbyt efektowne. Pep to zmienił. Gramy po to, aby wygrywać, ale udało się także wrócić do dobrego futbolu, który cieszy ludzi. Naszym głównym celem jest to, aby Pep został tu na długi czas, ponieważ jest sercem tej drużyny, sercem klubu.
Mam nadzieję, że Neymar może do nas trafić. Zawsze mówiłem, że wniósłby do zespołu coś innego, coś wyjątkowego. Z pewnością Barcelona to najlepszy klub, aby mógł rozwinąć swój talent. - Dani Alves

- Siedmiu piłkarzy dostało pozwolenie na wcześniejsze rozpoczęcie przerwy świątecznej ze względu na dalekie odległości do swoich ojczyzn. Zatem w czwartkowym, ostatnim meczu w tym roku na pewno nie zobaczymy Leo Messiego, Javiera Mascherano, Daniego Alvesa, Adriano, Maxwella, Alexisa Sancheza i Seydou Keity.

- Dzisiejsza konferencja Jose Manuela Pinto:
Rozmowy w sprawie przedłużenia umowy są zaawansowane. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.
Przygotowujemy się do tego spotkania, a nie będzie łatwo. Nie tylko ze względu na zmęczenie związane z podróżą do Japonii, choć myślę, że z tym sobie poradzimy, ale przede wszystkim dlatego, że L'Hospitalet pokazał już, iż potrafi grać dobrze w piłkę i skomplikować nam życie.
Nie udało mi się jeszcze go odwiedzić. Wysyłaliśmy wiadomości, widziałem też materiał wideo. Widzieliśmy, że jest bardzo silny i że jego pragnieniem jest powrót na boisko. Jestem zadowolony, bowiem operacja się udała.
Wytrwałość, duże pragnienie i ambicja. - przepis na sukces według Pinto
Wszystkie trofea są tak samo ważne, ale trzeba uszanować to, że inni myślą inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz