niedziela, 5 sierpnia 2012

8. 26.08.2011 Barca z Superpucharem Europy! / Co tam panie w Barcelonie? (3.)

Trzeba przyznać, że to był rzeczywiście przeciętny mecz w naszym wykonaniu. Brakowało pressingu, świeżości, w ogóle chęci do gry. Grali, ot, jakby to był kolejny mecz towarzyski, w który nie trzeba wkładać żadnej siły.
Gdyby Porto wykorzystało swoje sytuacje, niepodyktowany rzut karny, dwie całkiem niepotrzebne czerwone kartki to różnie mogło się to skończyć.

To dopiero początek sezonu, a już jest problem z defensywą, kiedy wypada drugi z dwójki podstawowych stoperów.
Znowu obawiałam się na tej pozycji Masche i Abidala i znowu miałam świętą rację, bo obrona była dziurawa jak ser szwajcarski. Javier ratował swoimi 'wszędobylskimi' wślizgami, ale Eric to lewy obrońca i basta.
Jeżeli już mają grać na stoperze, muszą mieć obok siebie doświadczonego zawodnika. Ale na szczęście zarówno Gerard jak i Puyi, mają razem wrócić w połowie września.

Od początku próbowaliśmy dominować w środkowej części boiska, ale Porto nie obawiało się naszych mistrzów świata i bez strachu atakowali na naszą bramkę.
Chyba jedynym atakiem na bramkę portugalskiej drużyny, było stanięcie Pedro oko w oko z Heltonem, gdzie nasz skrzydłowy próbował go przelobować.

Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, fatalny błąd popełnił Guarin. Próbował wycofać akcję i podać do obrońców, ale niefortunnym strzałem piłka znalazła się... pod nogami Messiego. La Pulga nie miała żadnych problemów, aby ograć Heltona i do przerwy prowadziliśmy 1:0.

Druga połowa obfitowała w kartki, agresywną grę Porto i nieudane akcje.

W europejskich pucharach zadebiutował Alexis i Cesc.
Co do Sancheza widać, że koledzy boją się mu jeszcze zaufać. Snuł się gdzieś po boisku, zawodnicy bali się mu dograć, ale gdy zrobił z piłką TAKI drybling, mi i tacie buty z nóg pospadały.
Fabregas trzeci występ, druga bramka i trzeci puchar. To się nazywa odnosić sukcesy, a to dopiero początek. Chyba będę musiała naprawdę przyznać, że jego zakup to najlepsze, co Pep mógł zrobić. Wchodzi na 10 minut, już znakomita komunikacja z Messim, a po ich akcji pada drugi gol. I to jaki gol! I jak perfekcyjna asysta! Już po ich cieszynce widać jak dobrze się rozumieją i ile mogą razem zdziałać. Już się 'boję' jak będą czarować w trakcie sezonu.
Zresztą na moje oko, Messilla jest już poważnie zagrożona, o ile Villa nie przypomni sobie jak trafia się do siatki.

Zresztą widać różnicę między tą dwójką.
Alexis jest całkowicie nowy i uczy się naszego stylu gry od podstaw, a Cesc jest wychowankiem, ma to wszystko we krwi, szuka się z kolegami na pamięć. Jak to się mówi: ma DNA Barcelony.
Z obu będzie jeszcze wielki pożytek.

Iniesta został 'Man of the match', Pep zdobył swój 12 puchar, czym wyprzedził Johana Cruyffa, a Xavi 18. Kolejny rekord. O jeden więcej niż miał Guillermo Amor. FC Barcelona została także najbardziej utytułowaną drużyną w Hiszpanii. Z 74 pucharami wyprzedza Real Madryt, który ma ich 73.
I nadal ta drużyna jest głodna zwycięstw.

Najpiękniejszy był oczywiście moment wręczania medali i pucharu.
Xavi z uroczą minką zagubił się w tłumie, by później jak prawdziwy lider i kapitan unieść puchar. A gdzieś w tle grała Lady Gaga z 'The Edge of Glory'.
Przez chwilę krzyczałam do Pepa i pytałam, dlaczego schodzi i nie cieszy się razem ze swoimi podopiecznymi. A on stanął na murawie, patrzył na to wszystko ze łzami w oczach i tak po prostu bił brawo drużynie. To jeden z tych obrazków, które na zawsze pozostaną mi w pamięci.

Poprawienie wyniku Guillermo Amora, który był wielkim pionierem La Masii jest dla mnie wielkim zaszczytem.
Wygrywanie nigdy nam się nie znudzi - to jest to, czego chcemy. - Xavi

Nie przyszedłem tu tylko dla pucharów. Jestem po prostu bardzo szczęśliwy, kiedy strzelam bramki i pomagam drużynie.
Jakiś już czas nie grałem z Messim, ale kiedyś graliśmy wspólnie przez pięć lat, więc uwierzcie mi, znam go. On wyjątkowo podaje i strzela wyjątkowe bramki. Dojrzał mnie, a ja skorzystałem z okazji. - Cesc Fabregas

Cesc to bardzo, bardzo dobry piłkarz. Ma wszystko co potrzebne, żeby dobrze grać w piłkę jako pomocnik, tuż za napastnikiem. Jego bramka padła po świetnym podaniu Messiego. Fabregas wykazał się dużą kontrolą, ponieważ szybko opanował piłkę i bardzo dobrze uderzył.
To nie tylko piłkarze, to również przyjaciele. Nie jest łatwo zbudować zespół przyjaciół. Dla nas to bardzo dobrze, ponieważ kiedy pojawiają się problemy, przyjaciele szybko mogą je rozwiązać.
To jest specyficzny mecz, nietypowy stadion, miasto, silny rywal... Przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych zdobyć dwa trofea - to daje drużynie dużo spokoju. Ci gracze są niezrównani. To jest unikalne pokolenie. Pytam się sam siebie czy znajdą jeszcze motywację do wygrywania i zawsze dostaję od nich taką samą odpowiedź.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z wagi każdego ze zdobywanych tytułów. Przykładamy do nich olbrzymią wagę. Na tym etapie sezonu ciężko grać jak w finale Ligi Mistrzów, ale powiedziałem zawodnikom przed meczem, żeby nie traktowali tego meczu w charakterze treningu.
Messi jest zawodnikiem kluczowym w każdym tego słowa znaczeniu. Ale dzisiaj nie możemy zapomnieć o Keicie, Masche, Busim, Adriano, Alvesie, Xavim, wkład Andresa jest bezcenny, Pedro, Davidzie... Wszyscy są kluczowi.
Przyjście Cesca bardzo nam pomogło. Wprowadziło jeszcze większą rywalizację w zespole i nawet ci, którzy zawsze grają wiedzą, że jeśli tylko na chwilę się zdemobilizują, zza ich pleców wyskoczą inni.
Zawsze są rzeczy, które można poprawić. Jeśli pomyślałbym na chwilę, że nie można już nic poprawić, należałoby mnie zastąpić innym trenerem.  - Pep Guardiola

Przez te sukcesy, które osiągnęliśmy w ostatnich latach niektórym wydaje się, że wszystko przychodzi nam łatwo, ale tak nie jest. Graliśmy przeciwko świetnemu zespołowi, który w poprzednim sezonie wygrał praktycznie wszystko. - Andres Iniesta

Messi jest lepszy od każdego z kim się mierzy.
Jestem w klubie nieco ponad rok i wygrałem pięć trofeów! Teraz muszę nadal ciężko pracować, żeby to nadal trwało. - David Villa

Mamy szczęście, że gramy z Messim w jednej drużynie - otworzył dla nas spotkanie i dał chwilę wytchnienia.
Nie wiem, czy będę kiedyś grał w środku pola. Zagram tam, gdzie będzie chciał trener.
Nigdy nie wyobrażałem sobie, że w swoim pierwszym roku w klubie wygram aż cztery trofea i chciałbym podziękować wszystkim, dzięki którym jest to możliwe. - Javier Mascherano

Bardzo się cieszę, że udało nam się zdobyć to trofeum w pojedynku z tak silnym rywalem.
12 z 15 tytułów to brutalna statystyka. Jestem bardzo zadowolony ze startu sezonu, bo udało nam się wygrać Superpuchar Hiszpanii i Europy.
Mam nadzieję, że czeka nas kolejny wspaniały sezon. - Pedro

Fani są zawsze z nami i pomagają nam znaleźć siłę do walki, kiedy jej brakuje. Barca to wielka, wspaniała rodzina.
Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. W poprzednim sezonie Porto wygrało praktycznie wszystko, ale jesteśmy dojrzałym zespołem i doświadczenie pozwala nam wygrywać, kiedy nie idzie nam najlepiej.
Chciałbym tylko prosić fanów o taki sam doping, kiedy nie będzie nam szło tak dobrze jak teraz.
Musimy podążać za Guardolą. Zna klub i zawodników. Był tutaj jako zawodnik i trener. - Dani Alves

Zawsze pracujemy z zamiarem rozwoju. Wiemy, że trofea, które zdobyliśmy są rezultatem ciężkiej pracy, pokory i szacunku do rywala.
Mamy szczęście, że mamy tak wspaniałą drużynę oraz genialnych trenerów. Praca Pepa, całego sztabu i jego zespołu jest niesamowita. Są wyjątkowi.
Systuacja, po której padła bramka została stworzona dzięki jednej z największych zalet tej drużyny, czyli wielkiej pracy w defensywie całego zespołu i dzięki doskonałemu pressingowi. Dzięki temu piłka mogła wylądować pod nogami, które wiedzą co z nią zrobić. - Andoni Zubizarreta

(tłumaczenie fcbarca.com, blaugrana.pl)

Galeria z oficjalnej strony
1, 2, 3
Celebracja zdobycia pucharu

FC Barcelona - FC Porto
2:0

Bramki:
Messi (39.), Fabregas (88.)

Kartki:
Iniesta - żółta

Skład:
Valdes, Alves, Mascherano, Abidal, Adriano (63. Busquets), Xavi, Keita, Iniesta, Pedro (80. Fabregas), Messi, Villa (60. Alexis)

Ławka rezerwowych:
Oier, Fontas, Busquets, Dos Santos, Thiago, Fabregas, Alexis


Co tam panie w Barcelonie?

Barca B pod wodzą Eusebio zaingurowała sezon ligowy porażką 0:2 z Villarrealem B. Na trybunach zasiadał Sergio Busquets z Xavim oraz Pep Guardiola z Andonim Zubizarretą.

Skład:
Ruben Mino, Montoya, Sergi Gomez, Armando, Planas, Sergi Roberto, Riverola, Carmona, Lobato, Rodri, Kiko Femenia
Tello, Espinosa, Deulofeu

Galeria

Kolejna zła wiadomość związana z naszą defensywą.
Adriano nabawił się urazu mięśnia lewej nogi jeszcze w czasie meczu z Porto o Superpuchar Europy, a Dani Alves będzie musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek jeszcze z zeszłego sezonu.
Czyli można się już bać, co Pep wymyśli w ustawieniu na jutrzejszy mecz z Villarrealem na Camp Nou.

Warto jeszcze wspomnieć, że Puyi trenował już z pełnym obciążeniem, ale jego występ jutro jest wykluczony.

Wczoraj trzydzieste urodziny ochodził Maxwell, a dzisiaj dwadzieścia jeden lat kończy (jak na razie) były barcelonista i obecny zawodnik AS Romy - Bojan Krkić.
Feliz cumpleanos!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz