niedziela, 5 sierpnia 2012

65. 31.03.2012 Nie tacy Baskowie straszni jak ich malują

Chociaż wiadomo, że mieli prawo być zmęczeni po meczu z Schalke oraz nie mieli nawet chwili wytchnienia i przepisowych 48 godzin pomiędzy meczami. Nie dziwne więc, że Bielsa swoich największych asów wpuścił dopiero po przerwie.

Mówcie, co chcecie, ale to był kosmos. Zazwyczaj tylko Dani biega wzdłuż i wszerz swojej prawej strony jak szalony. Z Baskami wszyscy zapierdalali aż miło. Intensywność meczu niczym nie ustępowała pierwszej połowie na San Siro.
Na boisku istniała tylko jedna drużyna, co dobitnie wskazuje statystyka strzałów. W pewnym momencie wynosiła 20 - 0. Jednak znów zawodzi nas skuteczność, bo wynik powinien być o wiele wyższy.

Już po golu z Mallorcą przepowiadałam, że doda mu to pewności siebie. Z Milanem był fantastyczny. Co więc powiedzieć po Athleticu, jak nie to, że Gerard wraca do formy? A wraca z wielkim hukiem, już kolejny mecz jest najlepszym zawodnikiem defensywnym! Kamień z serca. Nie ma to jak znów oglądać genialnego Pique. A wybicie piłki sprzed linii końcowej <3
Bezbłędny Mascherano, niezły Adriano po kontuzji, wściekły Andres, który z całym impetem wpakował piłkę do siatki, zapierdalający w obronie Alexis, a przede wszystkim Thiago. Czapki z głów. Przy jednym jego efektownym przyjęciu piłki całe Camp Nou aż jęknęło z zachwytu.
Messi zaliczył asystę i bramkę zagrał jednak trochę na chodzonego. Wierzę, że zachowuje siły na Milan oraz niewidoczny Tello, na którego tyle osób liczyło. Symulka w polu karnym też zbędna.

Camp Nou przygotowało dla Leo Messiego piękny prezent. W momencie wchodzenia zawodników na murawę, po trybunie jak dywan rozłożył się napis: 'Leo. Ets unic! Sos grande!' czyli 'Leo, jesteś wyjątkowy, jesteś wielki!' Jego mina - bezcenna.

Wielki szacunek dla Basków i Marcelo Bielsy, którzy nie szukali żadnych usprawiedliwień i nie wymawiali się swoimi problemami. Szczerze przyznali, że to Barca była lepsza, przyjęli wynik z pokorą i pogratulowali zwycięstwa. Wyobrażacie sobie szczekania The Special Five jeżeli jego drużyna miałaby mniej niż 48 godzin przygotowań przed kolejnym meczem? No właśnie.
Bilbao życzę wszystkiego dobrego, zwłaszcza triumfu w Lidze Europejskiej, bo rzeczywiście to obecnie jedna z najpiękniej grających drużyn.
Aha, Javi Martinez. \o/ Niesamowity piłkarz. Szkoda, że Baskowie są tak przywiązani do swojego klubu i takiej klauzuli odstępnego, bo myślę, że nie tylko ja chętnie zobaczyłabym go u nas.
No i w ogóle El Loco Bielsa. Co za człowiek, co za trener. Jak on przeżywa mecz swojej drużyny, jaki on ma wtedy obłęd w oczach. Cules głośno mówią, że w razie nie przedłużenia kontraktu przez Pepa (TFU! Wypluć przez lewe ramię!) to na stanowisku trenera pierwszej drużyny najchętniej zobaczyliby właśnie Bielsę. Trudno się z tym nie zgodzić.

Jutro czeka nas wielki rewanż z Milanem. Obawiam się trochę, ale nie z takich opresji już wychodziliśmy. No i gramy u siebie, twierdzy nadal niezdobytej w tym sezonie. Zresztą chyba pamiętamy gigantyczną jesień średniowiecza zaserwowaną Arsenalowi w zeszłym roku? Bój się Milanie, bo na Camp Nou rządzi tylko Barcelona.


FC Barcelona - Athletic Bilbao
2:0

Bramki:
Iniesta (40.), Messi (58. - karny)

Kartki:
Busquets - żółta

Skład:
Valdes, Alves, Pique, Mascherano, Adriano, Busquets, Thiago, Iniesta (77. Xavi), Alexis (83. Keita), Messi, Tello (61. Pedro)

Ławka rezerwowych:
Pinto, Puyol, Montoya, Keita, Xavi, Pedro, Cuenca
Fabregas i Muniesa poza kadrą meczową.

Przyjęcie piłki przez Thiago
Galeria
Transparent dla Leo


Naturalnie nie jesteśmy z tego zadowoleni. Athletic jest zmuszany do pracy na granicy wysiłku i bólu. To niedogodność w terminarzu, który nie jest idealny, ale takie są fakty.
Oczywiście, że lepiej jest mieć trzy lub cztery dni odpoczynku, jednak zespoły które chcą dotrzeć do finału we wszystkich rozgrywkach muszą rozegrać bardzo wiele meczów na małej przestrzeni czasowej. My również jesteśmy w takiej sytuacji.
Athletic jest przyzwyczajony do pracy na granicy wysiłku, w takich sytuacjach są jeszcze lepsi.
Mogą wygrać, przegrać lub zremisować. Jednak z pewnością będą starali się zdominować grę i stworzyć wiele sytuacji, jak zawsze.
Raúl jest najlepszym hiszpańskim piłkarzem wszech czasów. To czego dokonał w swojej karierze jest imponujące. Dla mnie jest najlepszy. Pierwszy gol, którego strzelił, był jak pięćset innych, których zdobył. Drugi to prawdziwe golazo. On jest przykładem dla wszystkich.
Uważam go za najlepszego i to dla mnie wielka przyjemność móc zmierzyć się z nim. Bielsa jest genialny, wyjątkowy i unikalny. Jego system i filozofia są niespotykane w dzisiejszym futbolu. Jego zespół nie pozostawia chwili na złapanie oddechu. Bardzo ciężko jest grać przeciwko nim. To będzie z pewnością wielki wysiłek fizyczny. Już w pierwszej rundzie byli bardzo poważnym zespołem, a następnie z tygodnia na tydzień stawali się niemal nie do pokonania. Bielsa jest unikalny i niezwykle wyjątkowy, a ponadto jego zespoły grają bardzo atrakcyjną piłkę.
Bielsa jest najlepszy na świecie, mam nadzieję wiele się od niego nauczyć. Już po niespełna roku można rozpoznać rękę Bilesy w Bilbao, już zostawił swój trwały ślad. W tym sezonie chce pójść na całość, zdobyć wszystko, dlatego nie waham się powiedzieć, że Athletic jest sensacją Europy. Zyskali prawo do podziwu od wszystkich.
Bielsa może być trenerem każdego zespołu na świecie. Nikt nie zajmie się drużyną lepiej. A Barça? Jasne, również jest wśród tych zespołów.
Aby zostać mistrzem w Lidze, Lidze Mistrzów i Pucharze Króla trzeba pokonać wiele okoliczności. Wygrana w każdym kolejnym meczu jest jedynym sposobem na pokonanie tych okoliczności. Musimy jedynie patrzeć w przyszłości i stawiać kolejne kroki.
Mecz z Bilbao to skomplikowane spotkanie, bardzo trudne, ale miłe dla oka.
Jeśli skupialibyśmy się na innym meczu, niż na najbliższym, nigdy nie zdobylibyśmy 13 z 16 możliwych tytułów. Także teraz jest czas na Athletic, a od niedzieli będziemy koncentrować się na meczu z AC Milan.
Takie boisko jest tam od 1990 roku i nie stało się takim z powodu błędów Milanu czy Interu, tylko z błędów San Siro. Jednak my graliśmy na wszystkich rodzajach nawierzchni i jesteśmy do tego przyzwyczajeni. - Pep Guardiola przed meczem

Kwestia nauczyciela i ucznia jest motywowana osiągnięciami w sporcie. Spójrzcie na efekty mojej pracy i pracy Guardioli - wtedy zobaczycie kto jest czyim mistrzem i uczniem. Jeszcze raz powtórzę, nie, nie jestem nauczycielem, ponieważ rzeczy, które osiągnąłem w piłce nożnej nie dają mi prawa do stawiania się w takiej pozycji. Osiągnąłem o wiele mnie, chociażby w porównaniu z Guardiolą.
Myślę, że trener, który zbudował zespół, który zrewolucjonizował piłkę nożną ostatnich 25 lat bardziej zasługuje na to miano. On nie tylko wprowadził pewne różnice, ale również je ulepszył. To wielki wyczyn zbudować piłkarską drużynę lepiej i inaczej, niż poprzednicy. Ponadto wybrać odpowiednich graczy, którzy zrozumieją i będą potrafili wykonać obrazy z twojej wyobraźni.
Widziałem go raz w życiu. Kiedy? Podczas kursu. Myślę, że udało mi się przeprowadzić kurs w ostatniej chwili. Uważam, że od samego początku był dobry, tylko nie miał jeszcze odwagi podjąć się wyzwania. Biorę udział w takich akcjach, ponieważ uwielbiam spotykać nowych ludzi, to bardzo cenne i wzbogaca relacje między ludźmi.
Barça jest zawsze wspaniała, w meczu z każdym przeciwnikiem. Zatrzymać Barcelonę na Camp Nou to marzenie, iluzja. Nikt nie może tego zrobić, to bardzo trudne zadanie. Nawet na naszym stadionie było bardzo ciężko osiągnąć korzystny wynik. Odebrali nam zwycięstwo w końcowce meczu, po bardzo zaciętej grze.
Zmęczenie nigdy nie jest uzasadnieniem i wytłumaczeniem.
To co wzbudza mój podziw to możliwość konkurowania dwa razy w tygodniu, co trzy dni, z taką samą intensywnością gry i konsekwencją w zwyciężaniu kolejnych spotkań.
Trudno jest grać przeciwko drużynom, które mają tak ogromny potencjał. Ciężko się sprzeciwić ich pełnemu potencjałowi. Athletic jeszcze musi przejść kilka etapów, żeby zdobyć taką moc. - Marcelo Bielsa przed meczem

Andrés jest bardzo ważny, gra dobrze i zdobywa gole, które mają dobry wpływ na zawodnika.
Rzut karny po faulu na Tello to była po prostu kolejna akcja, sędziowie czasem takie sytuacje oceniają dobrze, a czasem źle.
Kontrakt Guardioli? Bardzo go tu cenimy, ale szanujemy innych. Bielsa to znakomity trener, ale naszym szkoleniowcem jest Pep.
Pozostało jeszcze kilka meczów, dlatego będziemy starać się zdobywać trzy punkty w każdym spotkaniu. Nigdy nie popadaliśmy w euforię, jesteśmy realistami i wiemy, że Real Madryt jest bardzo silny. - Josep Maria Bartomeu

Był to bardzo intensywny i trudny dla nas mecz. Jestem bardzo zadowolony ze wszystkiego: z wyniku, z bramki, z drużyny. Bedziemy dziś spać spokojnie.
To działo się bardzo szybko. Byłem dość zdezorientowany, dlatego cieszę się, że weszło.
Cała drużyna zagrała bardzo dobrze. Athletic nie pozwalał nam grać swojego, ale mimo to wykonaliśmy kawał dobrej roboty i wyszedł nam świetny mecz.
Lubię grać z tak dobrym rywalem. Lubią to również nasi kibice, których cieszy nasza gra. To był trudny mecz, ale mieliśmy zdobyć trzy punkty i to zrobiliśmy.
Jeżeli w każdym kolejnym spotkaniu bedziemy zdobywać trzy punkty, jak najbardziej mamy szansę obronić tytuł. To wcale nie jest ponad nasze możliwości. - Andres Iniesta

Pierwszą rzeczą, którą chcę podkreślić, jest lekcja jaką dali nam zawodnicy Athletiku, zwłaszcza że czuli w nogach rywalizację z Schalke w Lidze Europy, po której mieli niespełna 48 godzin, aby przygotować się do dzisiejszego spotkania. Rywal zagrał z wielką intensywnością, na szczęście dziś zaprezentowaliśmy się w obronie tak, jak nieczęsto miało to miejsce w ostatnim czasie. Athletic w Europie pokonuje kolejnych przeciwników, nie wiem czy da się grać z większą intensywnością niż oni. Grają bardzo odważnie. To było jedno z najtrudniejszych spotkań, jakie przyszło nam rozegrać w Lidze. W Copa del Rey szykuje się piękny finał.
Teraz wyzwaniem jest odzyskanie sił po dzisiejszym wysiłku, bowiem Athletic wyczerpał nas do granic możliwości. Nasi zawodnicy są bardzo zmęczeni. Mecze przeciwko Athletikowi i Milanowi nie będą miały ze sobą nic wspólnego. Bilbao zawsze przyjeżdża tu, aby grać do przodu. Kolejne spotkanie będzie zupełnie inne, wyobrażam sobie je zupełnie inaczej. Nastawienie obu tych drużyn to jak dzień i noc.
Fŕbregas przez cały dzień nie czuł się dobrze. Odczuwał ból w okolicy krzyża, dlatego nie chcieliśmy go forsować przed meczem z Milanem.
Bardzo brakowało nam tego Piqué przez cały rok, bowiem kontuzje uniemożliwiały mu złapanie właściwego rytmu.
Kupując Mascherano, Barcelona dokonała niesamowitego transferu. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że wniesie do drużyny tyle, ile wniósł do tej pory. Nie zamieniłbym go na nikogo innego, nidgy bym go nie sprzedał. To wyjątkowe wzmocnienie.
Nie zaskoczył mnie wynik Realu na Reyno de Navarra. To miało miejsce już kilka razy. Cules powinni cieszyć się grą swojej drużyny, w innych kwestiach nic nie możemy zrobić. Możemy jedynie wyjść na boisko i wygrywać swoje mecze.
Ludzie tacy jak on, to prawdziwy dar dla naszego zawodu. Nie jesteśmy do końca świadomi, co ten trener nam daje. Tego, co oferuje Athletic pod jego wodzą, nie znajdziesz w żadnym innym miejscu. - Pep Guardiola po meczu

To było bardzo fizyczne spotkanie, ale podołaliśmy. Bilbao nakładało na nas pressing na całym boisku. Trzeba dać z siebie trochę więcej i myślę, że drużyna to zrobiła - dlatego wygraliśmy i rozegraliśmy wspaniałe zawody. Byliśmy bardzo dobrzy i stworzyliśmy mnóstwo sytuacji. Można tego nie zauważyć, ale to było naprawdę bardzo wymagające spotkanie.
Kiedy tylko go zobaczyłem, to dostałem gęsią skórkę. Dla mnie to było spektakularne. To, że ludzie, którzy widzieli jak rozwijasz się jako sportowiec, doceniają Cię tak bardzo, że decydują się na taki gest. - o transparencie dla Messiego
Piłka nożna często jest niesprawiedliwa. Od swojego powrotu, Gerard dał wiele FC Barcelonie... nie mówię tylko o trofeach, ale też o tym jak zawsze gra. Gra obok Pique i Puyola daje mi dużo pewności siebie.
Mówimy o jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym trenerze na świecie. Współpraca z nim to stały proces uczenia się. On zawsze pojawia się z jakąś niespodzianką, jakimś detalem, który pomaga nam wygrać spotkanie, albo sprawia, że czujemy się lepiej na boisku. To sprawia, że jest inny niż pozostali szkoleniowcy. - o Pepie
Przed takim spotkaniem jak to we wtorek nie można być zmęczonym. Kiedy masz do zrobienia coś tak ważnego, to zapominasz o wszystkim i ciało po prostu wykonuje swoje zadania.
Klub dał mi więcej niż oferowałem w zamian, ale mam nadzieję, że będę mógł nadal się odwdzięczać grając dobrze i dając z siebie wszystko. - Javier Mascherano

Wynik był totalnie sprawiedliwy. Zagraliśmy trochę lepiej w drugiej połowie, w każdym razie jak równy z równym. Broniliśmy bardzo dobrze, ale po odzyskaniu piłki nie następowało szybkie organizowanie się w ataku. Problemem było to, że traciliśmy piłkę zanim zdążyliśmy wyprowadzić akcję ofensywną.
Pod względem fizycznym mój zespół pracował jak zwykle, nie widziałem różnicy. Naszego problemu z organizowaniem akcji ofensywnych nie można tłumaczyć problemami fizycznymi.
Gracze ofensywni Barçy stają się bardzo szybcy w normalnych warunkach i są bardzo trudni do zneutralizowania.
Wiek oraz skala osiągnięć Messiego sprawiają, że to co osiągnął staje się fantastyczne. Hołd oraz uznanie dla jego osoby jest proporcjonalne do jego osiągnięć. - Marcelo Bielsa po meczu

To będzie trudny mecz. Na pewno nie ułatwią nam zadania i będziemy musieli zagrać naprawdę dobrze. Milan ma wspaniały zawodników, wielki zespół i sprawią nam problemy. Może zdominujemy spotkanie, ale nie możemy być zbyt pewni siebie, ponieważ oni w każdej chwili mogą zmienić wynik spotkania. To naprawdę trudny przeciwnik, ale mam nadzieję, że z pomocą kibiców uda nam się zagrać wielkie spotkanie i awansować do kolejnej rundy.
Wiemy, że możemy dogonić Real. Madryt ma sporą przewagę, ale my musimy podchodzić do tego krok po kroku, mecz po meczu, grając tak jak gramy teraz i mając nadzieję, że oni gdzieś popełnią błąd. To będzie trudne, ponieważ Real gra na bardzo wysokim poziomie, ale my jesteśmy w najlepszym momencie sezonu i czujemy, że możemy ich dogonić. To będzie trudne, ale nie niemożliwe.
Czuję się dobrze na treningach i podczas spotkań. Brakuję mi szczęścia pod bramką, które miałem w poprzednich latach i myślę, że potrzeba mi właśnie tego, żeby wrócić do wyjściowej jedenastki. Jestem skupiony na pomocy zespołowi. Trener ma decydujący głos, co do tego czy gram, czy nie, ale zawsze będę tutaj gotowy pomóc zespołowi, ponieważ najważniejsze jest zwycięstwo. - Pedro Rodriguez

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz