niedziela, 5 sierpnia 2012

9. 29.08.2011 Fantastyczna inaugruracja rozgrywek ligowych!

Wszyscy obawialiśmy się jak Pep poskłada obronę na mecz z takim przeciwnikiem.
Maxwell, Pique, Puyol, Adriano kontuzjowani, Dani musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek jeszcze z zeszłego sezonu, a Pep jak gdyby nigdy nic ustawił drużynę systemem 3-4-3, która momentami wyglądała jak 3-3-4. Byłam bardzo zaskoczona. Trójka obrońców, gdy zawsze gramy czwórką? W takim meczu?
Mister jak zwykle zamknął usta wszystkim i udowodnił, że trzeba tak po prostu mu zaufać.

Już sam początek wyglądał znakomicie.
Całkowita dominacja w środku pola i praktycznie każdy atak na bramkę Lopeza kończył się niebezpiecznym atakiem. Piłka krążyła od nogi do nogi, a gdy na chwilę znalazła się pod władaniem zawodnika Villarrealu, natychmiast rozpoczynał się ostry pressing i odzyskiwanie piłki.
Nie mogłam uwierzyć, że czwarta drużyna La Liga, która w zeszłym sezonie była półfinalistą Ligi Europejskiej, a w tym będzie walczyła w grupie Ligi Mistrzów, może być tak bardzo poniewierana i odda tylko jeden celny strzał na naszą bramkę w ciągu 90 minut!

Już w 25 minucie Thiago wpadł w gąszcz obrońców w polu karnym, ale bez problemu posłał piłkę płasko po ziemi tuż pod interweniującym Diego Lopezem.

Później próbowała atakować Żółta Łódź Podwodna.
Rossi trafił w lewą stronę siatki, następnie Mascherano wślizgiem przerwał kontratak drużyny gości za co obejrzał żółty kartonik. Wydaje się, że arbiter popełnił błąd nie puszczając akcji dalej i nie stosując przywileju korzyści, bo inni piłkarze Villarrealu znajdowali się na czystej pozycji do oddania strzału. Następnie świetną paradą popisał się Victor Valdes, który grał swój 410 oficjalny mecz w barwach Barcelony jako bramkarz, zrównując się z Andonim Zubizarretą, wybijając piłkę praktycznie z linii bramkowej. Mimo wszystko Giuseppe Rossi w momencie oddawania strzału znajdował się na pozycji spalonej.

Gdy wydawało się, że Barcelona zejdzie do szatni mając jednobramkową przewagę, przypomniał o sobie Cesc Fabregas, który znów wykorzystał perfekcyjne podanie Leo Messiego.
Kogoś, kto tak znakomicie wychodzi z drugiej linii właśnie nam brakowało.

Druga połowa jeszcze się tak naprawdę nie zaczęła, gdy Thiago posłał piękną piłkę do Alexisa Sancheza, któremu nie pozostawało już nic innego jak strzelić swojego debiutanckiego gola w barwach blaugrana. Chłopak tak się cieszył, że aż zdjął koszulkę za co został oczywiście ukarany żółtą kartką.

Po pięciu minutach przed polem karnym odbywała się tradycyjna tiki-taka. Alexis, Cesc, Andres, ten ostatni uruchomił Messiego, który wybiegł zza obrony, okiwał Lopeza i pierwszy raz trafił do siatki w rozgrywkach ligowych, a także po raz setny na Camp Nou.

Barca mająca czterobramkowe prowadzenie uspokoiła tempo, nie atakowała już z takim zapałem, ale nadal posiadała piłkę, a Villarreal pragnął już chyba, żeby ten mecz się zakończył.

Jednak geniusz Leo i Thiago odezwał się raz jeszcze w 74 minucie, gdzie po szybkiej wymianie podań między nimi druga manita w tym sezonie okazała się faktem.

Wszyscy modlili się o zwycięstwo, nawet wymęczone po trudnym i wyrównanym meczu, zadowalałoby nawet 1:0, byle zapisać na swoje konto 3 punkty, a tu tak po prostu Barca zgniotła swojego rywala w proch i pył.
Formacja 3-4-3 okazała się strzałem w dziesiątkę i może być dobrym sposobem na nieatakujące drużyny, jeszcze większą przewagę w środku pola i zdominowanie przeciwnika. Chociaż wiadomo, że wczoraj Pep postawił na nią z konieczności, bo obrońców w składzie jak na lekarstwo, a dzięki temu nie mieli tak naprawdę nic do roboty.
Pep to geniusz.

Warto pochwalić Keitę, którego prawie nikt nie docenia, fantastycznego Thiago (bramka i dwie asysty!), przełamującego się Alexisa, Fabregasa i Messiego, którzy rozumieją się bez słów, bardzo dobrą zmianę Dos Santosa oraz dzielącego i rządzącego Iniestę.
Pedro odrobinę bezproduktywny i zszedł z boiska mocno poturbowany po jednym z fauli, no i Villa. Zaczął mecz na ławce, a gdy już wszedł nie pamiętam go z żadnej akcji. Zupełnie niewidoczny. Jeżeli się prędko nie obudzi, Alexis może zająć jego miejsce w składzie.
Chociaż kolejny raz widzę, że Sanchez błąka się gdzieś po boisku, a koledzy boją się mu dograć.

Zakup Cesca i Alexisa już się zwraca. Dzięki nim Pep ma teraz wiele możliwości na rotacje w składzie, ławka się wydłużyła i nawet przy kontuzjowanych obrońcach potrafi wyjść z tego obronną reką, a raczej manitą.

Pierwsza kolejka ligowa nastraja bardzo optymistycznie na kolejne spotkania, forma Barcy wzrasta z meczu na mecz, a jej szczyt obejrzymy najpewniej na przełomie listopada i grudnia.

Kolejny pojedynek, tym razem z Realem Sociedad na Anoeta, odbędzie się dopiero 10 września o godzinie 18.00, ponieważ początek września jest zawsze terminem UEFA na mecze reprezentacyjne.

Zawodnicy sprowadzeni latem są bardzo ważni, ponieważ szybko wpasowali się w zespół.
Znamy się od dziecka. Jak Xavi i Iniesta. On wie, co to znaczy grać dla Barcelony. - o Cescu
Pokazaliśmy, że zmierzamy w dobrym kierunku. Ważne jest to, że kontynuujemy, to co zaczęliśmy.
Ważne, że drużyna wygrała trudne spotkanie.
Cesc stąd pochodzi, więc otwarcie mówiliśmy, że nie będzie miał problemów z adaptacją i teraz potwierdza te słowa na boisku.
Chcemy nadal robić to samo. Mimo trudnego terminarza dobrze rozpoczęliśmy sezon. - Leo Messi

Znam go dobrze. Wiem jak gra i co zamierza teraz zrobić. Gdy jesteś w drużynie Leo Messiego, to bycie napastnikiem wydaje się łatwe. Razem się wychowywaliśmy, przeżyliśmy wspólnie wiele treningów, wiele spotkań - możemy grać na pamięć.
Koledzy pomagają mi w adaptacji. Fantastycznie jest z nimi grać. Dla mnie to przyjemność i zaszczyt, że mogę być częścią tego zespołu. - Cesc Fabregas

Chciałbym podziękować drużynie za świetne spotkanie.
Barcelona i Madryt to dwie najlepsze drużyny. Postaramy się wygrać wszystko.
Zagraliśmy bardzo dobrze jako zespół. Wszyscy świetnie wykonaliśmy swoją robotę. - Thiago

Zagraliśmy wspaniały mecz, który kończy presezon. Zawsze powtarzam, że po powrocie piłkarzy z wrześniowej przerwy na reprezentacje rozpoczyna się prawdziwy sezon, gra co 3 dni. Dzisiaj moi piłkarze przeszli samych siebie. 80 % posiadania piłki? To wiele mówi, zwłaszcza z taką drużyną jak Villarreal, która piłką grać lubi. Pomocnicy zapewniają ci kontrolę nad meczem, a my ich mamy wielu i bardzo dobrych, także w Barcy B.
Zdobycie Superpucharów zamiast nas rozluźnić dodało nam wiary we własne umiejętności.
Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, żeby zapewnić sobie lepsze wyprowadzenie piłki i wzmocnić środek pomocy. Abidal i Fontas to lewonożni piłkarze, więc musieliśmy wybrać jednego z nich. Andreu się jeszcze nagra.
Gdybyśmy dzisiaj (wczoraj) zagrali czwórką obrońców, to Fontas wyszedłby zapewne w podstawowej jedenastce. Andreu to bardzo uważny chłopak, dobrze broni i wyprowadza piłkę. Teraz musi przygotować się na swój moment, który nadejdzie prędzej czy później.
Kiedy grasz bez bocznych obrońców, skrzydłowi muszą grać bardziej statycznie, cierpliwie.
Ryzyko było, zwłaszcza w starciu z takimi napastnikami jak Rossi i Nilmar. Nie mieliśmy za dużo czasu, żeby przygotować się do takiego ustawienia defensywy. Wyjaśniliśmy im dwa czy trzy koncepty, a oni udowodnili, że są inteligentnymi piłkarzami i potrafili zagrać dobrze. Musieliśmy wprowadzić spokój do linii defensywy, a Masche i Sergio nam go zapewnili. Praca trenera polega na poznaniu umiejętności jego piłkarzy. Gdybym miał obrońców o innym profilu, to nie mógłbym zdecydować się na takie ustawienie.
Najlepsze w tej fazie sezonu są twoje wrażenia. Obaj szukają się na boisku, znajdują się, ale później widzisz też Iniestę, Thiago, którzy także są aktywni, wszyscy mają wpływ na wszystko. - o Cescu i Messim
Ma wspaniałą, silną osobowość. Nie zapominajmy, że ma dopiero 24 lata, a był już kapitanem wielkiego zespołu. - o występie Fabregasa
Alexis wprowadza radość do szatni, wszyscy go tu uwielbiają.
W tej drużynie nie da się zrozumieć piłkarza, który nie biega i nie podaje koledze.
Nigdy nie jest łatwo przyjść z innego klubu i zagrać w Barcelonie, ale zobaczyliśmy już, do czego zdolny jest Alexis. On nigdy wcześniej nie grał na tym stadionie. Szybko zrozumie naszą grę, a jak będzie mu ciężko, to mu pomożemy.
Mascherano i Keity mi nie tykajcie. To moje pupilki. (śmiech) Dwaj kapitalni piłkarze, którzy nadają sens pracy trenera. Ustawiasz ich gdzie chcesz i grają dobrze. To, co daje nam Keita jest bezcenne. - Pep Guardiola

(tłumaczenie fcbarca.com, blaugrana.pl)


FC Barcelona - Villarreal CF
5:0

Bramki:
Thiago (25.), Fabregas (45.), Alexis (47.), Messi (52., 74.)

Kartki:
Mascherano, Fabregas, Alexis - żółte

Skład:
Valdes, Mascherano, Busquets, Abidal, Thiago, Keita, Fabregas (70. Dos Santos), Iniesta (56. Xavi), Alexis, Messi, Pedro (67. Villa)

Ławka rezerwowych:
Pinto, Xavi, Villa, Fontas, Dos Santos, Sergi Roberto, Bartra

Arbiter:
Javier Turienzo Alvarez

Widzów:
75 097

Galeria z meczu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz