niedziela, 5 sierpnia 2012

46. 30.12.2011 Co tam panie w Barcelonie? (19.)

- Wczoraj późnym popołudniem odbyła się pierwsza sesja treningowa po powrocie ze świątecznych wakacji. Pep do swojej dyspozycji miał piętnastu zawodników pierwszej drużyny oraz Cuencę, Muniesę, Sergi Roberto i Montoyę z Barcy B.
Dani Alves i Leo Messi nadal wypoczywają, a Maxwell, mimo że jest już w Barcelonie, nie brał udziału w zajęciach, bo podczas jego nieobecności został okradziony jego dom. Mister dał mu zatem wolne na załatwienie formalności.
Kolejne treningi dzisiaj o 10.30 oraz 17.30. Oba zamknięte dla mediów. Na konferencji prasowej ma się pojawić Thiago.
Galeria z treningu

- Wypowiedzi Cesca:
Tylko on wie, kiedy będzie odpowiedni moment, żeby zasiąść do rozmów, ale widzę supermotywację w jego pracy, gdyż ciągle nas pilnuje i nie pozwala nikomu na relaks. Od zawsze moim marzeniem było występować w barwach Barcelony i jestem dumny, że Pep był kiedyś zawodnikiem tego klubu. I to jest jeden z powodów, dla którego piłkarze chcą grać dla Barçy Pepa.
Nigdy nie będę umiał wytłumaczyć rzeczy w tak doskonały sposób, jak robi to trener.
Dla Barcelony jest bardzo ważne to, aby zatrzymać go na tak długo jak to tylko możliwe. Piłkarze prezentują się dobrze, ale to Guardiola jest tym, który napędza tę maszynę. Poproszę Świętego Mikołaja o to, by Pep przedłużył kontrakt.
To bardzo trudny przeciwnik. Rewanż rozegrany zostanie w Pampelunie. Jak wiadomo, na wyjazdach gra się o wiele ciężej, a przeciwnik na pewno zrobi wszystko, żeby awansować dalej, gdyż Puchar Króla to taki turniej, w którym każda drużyna chce dojść do finału i w związku z tym często zdarzają się niespodzianki. Musimy być skoncentrowani.
Im później przyjdzie ci się zmierzyć z Realem, tym lepiej. Ale to zawsze jest drużyna do pokonania.
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, ponieważ dzięki temu zwycięstwu możemy nosić na koszulkach emblemat oznaczający, że jesteśmy mistrzami świata i zdobyliśmy prestiż, którego nikt nie może nam zabrać. Jeśli to były tylko dwa 'meczyki', to dlatego, że graliśmy naprawdę dobrze. - o 'meczykach' Mourinho
Była grupa kibiców, która nie popierała mojego transferu i wiedziałem, że muszę pracować dwa razy ciężej, aby udowodnić ludziom, że zasługuję na miejsce w tym zespole.
Mają głód, ogromne pragnienie gry w piłkę i bardzo to podziwiam. - o kolegach z drużyny
Decyzja należy do trenera. Ja mam nadzieję na rozegranie dobrego sezonu, który pomoże mi stać się jeszcze lepszym zawodnikiem i umożliwi większą liczbę rozegranych minut w reprezentacji. Ale dalej uważam, że David będzie w pełnej dyspozycji na Euro i pomoże nam w rozegraniu dobrego turnieju w czerwcu.

- Johan Cruyff:
Najpierw trzeba się tam dostać, trzeba wygrać Ligę Mistrzów. Jeśli tego nie zrobisz, nie zagrasz tam nawet jednego spotkania. Barcelona musi być zadowolona z tego, co osiągnęła, a zwłaszcza z jakości futbolu, jaki prezentuje. Futbolu, który zachwyca świat.
Myślę, że losowania nie mające żadnych restrykcji są dobre dla piłki. Normalnie styczeń jest ciemnym, zimnym miesiącem, dlatego myślę, że taki mecz trochę rozgrzałby kibiców. Myślę, że to dobra perspektywa. - o losowaniu Copa del Rey
Bezpośrednia konfrontacja może pokazać wiele różnic. W futbolu, dzięki swojej koncepcji, jeden wygrywa częściej niż drugi. Dwumecz różni się od spotkania w lidze i należy mieć tego świadomość.
Myślę, że jedną z największych zalet Barça jest to, że wszystkie jej gwiazdy są ludźmi, którzy postrzegają świat zwyczajnie i po prostu mają piłkarskie umiejętności. Dla Barcelony  wyróżnieniem jest to, że niemal każde dziecko na ziemi widziało ich w akcji. To niezwykle ważne, może nawet ważniejsze niż wygranie jakiegokolwiek tytułu.
W klubie nie chcą mojej wiedzy, tylko mojego nazwiska.
Teraz patrzę wstecz i widzę, że są ludzie, którzy postrzegają piłkę tak samo, jak ja. - odnosząc się do Guardioli
Na szczęście nie trzeba teraz nikogo przekonywać, aby grał, nie trzeba zastawiać żadnych małych pułapek, tak jak to miało miejsce, gdy ja grałem dla Katalonii.
Dla Barçy bardziej niebezpieczny jest Joachim Löw niż Mourinho.
Nie możemy traktować tego meczu jak żart. To ważne dla kraju, bowiem w ten weekend nie będzie piłki dla kibiców, dlatego będą nas oglądać na całym świecie. Jeśli stadion nie zapełni się kibicami, będzie to nieco zawstydzające. - o dzisiejszym meczu Katalonii z Tunezją
Poziom jest bardzo wysoki, ale Tunezja jest bardzo niebezpiecznym rywalem, który przygotowuje się do Pucharu Narodów Afryki. Być może nie grają tam znane nazwiska, ale zajmują wysoką pozycję w rankingu FIFA.

- Andres Iniesta:
Trójka, która znalazła się w ścisłym finale to trzech najlepszych zawodników na świecie. Ja mam tam jednak dwóch kolegów i będę bardzo szczęśliwy, jeśli zwycięży jeden z nich.
2012 to będzie ekscytujący rok. Hiszpanię czeka wielkie wyzwanie - EURO 2012. W Barcelonie również będzie niezwykle ciekawie.
Nigdy nie kryłem mojej miłości do Albacete, tego miasta i jego mieszkańców. Na początku poradzili sobie z Atlético Madryt. To bardzo ważne i ekscytujące wydarzenie, ale dla nich liczy się przede wszystkim liga.
Czuję się dobrze. Próbuję cieszyć się czasem spędzanym z rodziną. Myślę również o nodze, jednak to nic poważnego i mam nadzieję, że niebawem wrócę do pełni sił.

- Carlos Bilardo:
Gra dobrze, strzela bramki, nigdy się nie skarży, gdy zostaje kopnięty, zawsze punktualnie stawia się na trening, pracuje bez zarzutu, daje autografy, nigdy się nie obraża. - o Leo
Za moich czasów nikt nie chciał grać w Europie, zawodnicy zarabiali więcej w Argentynie, niż w Realu Madryt pod koniec lat 60. i na początku 70. Teraz jest inaczej, wszędzie płacą lepiej niż w Argentynie i nasi piłkarze wyjeżdżają. W takich warunkach ciężko jest budować zespół. - o niepowodzeniach Argentyny

- Zico:
Sama obecność artystów, nie sprawia, że drużyna gra piękny futbol. Oprócz tego, wymagane są jeszcze: ciężka praca na treningach, przyjaźń i poświęcenie.
Tę drużynę można porównać z reprezentacją Brazylii w roku 1982 albo kadrą z Meksyku, kiedy liderem zespołu był Pelé.
Każdy, kto śledzi rozgrywki Ligi Mistrzów, wie, że ten klub gra świetnie już od lat. Mają świetny zespół, który jest ze sobą bardzo zżyty. Transfery Villi i Fŕbregasa również były bardzo ważne.

- W Wigilię Villa został zwolniony ze szpitala, aby spędzić święta w domu z rodziną.

- Kanał Sky Sports wyemitował ostatnio reportaż pt. 'Cesc w Barcelonie', aby przybliżyć jego powrót w rodzinne strony, zapytać o odejście z Arsenalu, rozmawiano również z jego mamą, siostrą czy najbliższym przyjacielem, Gerardem Pique. Materiał do obejrzenia z polskimi napisami dzięki DumieKatalonii.pl
Część I
Część II

- Gremio Porto Alegre oferuje 2 miliony euro za niechcianego w drużynie Henrique. Piłkarz błąkał się już po Bayerze Leverkusen, Racingu Santander, Palmeiras, oby pozbyć się go jak najszybciej.

- Klub zaoferował Oierowi Olazabalowi przedłużenie kontraktu do czerwca 2015 roku.

- Seydou Keita został wybrany sportowcem roku w Mali.

- Ibra namawia Keitę do przenosin do Milanu. Decyzja ma zapaść po rozmowie z Pepem, ale kto wie jak układają się kontakty między oboma panami, wie też, że Keite nigdzie zapewne nie odejdzie. Ekipa z Mediolanu ma też zakusy na Mascherano, ale tu należy powiedzieć tylko: Łapy precz! Akurat Javier dopłacał do swojego transferu, aby zaraz zamieniać Barcę na Milan.

- Na Camp Nou miała być wymieniana murawa, jednak zadecydowano, że operacja odbędzie się po pierwszym spotkaniu z Osasuną w Copa del Rey. Trawa będzie sprowadzona z Niemiec.

- Jeffren, były barcelonista i obecny piłkarz Sportingu Lizbona, odwiedził Barcelonę w czasie swojego świątecznego urlopu. Spotkał się także z dziennikarzami Sportu i odpowiedział na kilka pytań.
Jestem dumny z tego, że jestem wychowankiem Barcelony, i że mogłem grać z najlepszymi piłkarzami na świecie. W Klubie przeżyłem wiele wspaniałych chwil, jak choćby bramka w manicie z Realem Madryt.
Nie żywię urazy do Pepa. Wręcz przeciwnie, jestem mu wdzięczny i dumny, że mogłem z nim pracować. To dzięki niemu jestem takim, a nie innym piłkarzem.
Nie było żadnych grupek, żadnych podziałów. Wszyscy trzymali się razem, przez to Barcelona wyróżnia się spośród innych zespołów.
Mam nadzieję na wielką przyszłość w tym klubie. Na początku kibice przyjęli mnie wspaniale. Jestem zadowolony z zespołu i mam nadzieję na osiągnięcie czegoś wielkiego, bo chłopaki na to zasługują. - o Sportingu
W tej chwili myślę tylko i wyłącznie o Sportingu. Podpisałem pięcioletni kontrakt, dzięki któremu mam nadzieję się rozwinąć i osiągnąć sukces. Niewykluczone, że dzięki temu będę mógł kiedyś wrócić do Barcelony.
Nagroda powinna trafić do Leo, ponieważ on na nią najbardziej zasługuje. Zarówno Xavi, jak i Cristiano są świetnymi graczami i zasługują na najwyższe laury, ale muszą uznać wyższość Messiego. - o Złotej Piłce
W jednej sprawie nie mam najmniejszych wątpliwości: gdybyście zapytali mnie o najlepszy zespół XXI wieku, bez wahania odpowiedziałbym Barça!

- Mesut Ozil potwierdził, że pranie mózgu jakie funduje im Mourinho, działa znakomicie, więc cules! Zwyciężyliśmy w Gran Derbi dzięki przypadkowi! Przecież to oczywiste! 17 bramek jakie dostał Mourinho prowadząc Real to przypadek, ich rzeźnickie faule to przypadek, niewykorzystane setki Cristiano to przypadek, Liga Mistrzów wygrana dzięki przypadkowi, Klubowe Mistrzostwa Świata to meczyki, a Messi też pewnie urodził się przez przypadek.
Cytując Alexisa Sancheza: Wygraliśmy z nimi ostatnio 3:1. Nie wiem o jakiej ich dominacji mówicie.
Rezultat 1:3 to owoc braku naszego szczęścia, to po prostu przypadek. Na tę chwilę mamy nad nimi trzy punkty przewagi i jesteśmy liderem ligi hiszpańskiej.
Mourinho jest dla mnie jak ojciec. To świetny nauczyciel, o silnym charakterze i trener, który naprawdę dba o wszystkich swoich graczy.

- Dani Alves jednak głupot nie przepuszcza płazem, więc znowu odpowiada:
Nie spodziewamy się wiele po Realu Madryt. Boli ich to, że ludzie nas chwalą.
W tabeli jesteśmy za nimi, ale zagramy z nimi jeszcze w Barcelonie i możemy odrobić punktową stratę.
Tak naprawdę nie uświadamiamy sobie tego, co osiągamy. Gdy cykl tego zespołu dobiegnie końca, zdobędzie on jeszcze większe uznanie. Za Guardiolą pójdziemy w ogień. W przyszłości ludzie bardziej docenią jego pracę.
Najlepszy czas, aby kupić Neymara jest właśnie teraz, nie wiemy, co wydarzy się w ciągu dwóch najbliższych lat. Wierzę, że wkrótce może do nas dołączyć.

- Isaac Cuenca, Martin Montoya, Marc Bartra i Sergi Roberto prawdopodobnie w przyszłym sezonie zostaną włączeni do pierwszej drużyny. Ale najbardziej interesuje mnie zdanko: 'Odpowiada to zamysłowi Pepa Guardioli, który w sezonie 2012/13 chce wprowadzić w życie nowy projekt, dając młodym wychowankom Barçy B możliwość grania u boku "starej gwardii"' Czyli co, Pep zostaje? :)

- Jednak Cuence po tym sezonie kończy się kontrakt, a zakusy ma już Real (hahaha!), Manchester United, Arsenal (ale nuda, oni interesują się chyba każdym naszym młodym graczem) czy Chelsea. Pep go nie puści, oby tylko Isaac przedłużył kontrakt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz