niedziela, 5 sierpnia 2012

39. 15.12.2011 Bardzo gorzkie zwycięstwo

Niewiele jestem w stanie o meczu powiedzieć, bo go jeszcze nie widziałam, ale moje fatum się spełniło. Jak nie oglądam to albo przegrywamy, albo dzieje się coś złego. Tym razem gładko rozprawiliśmy się z Al Sadd 4:0, ale ucierpiała na tym większość drużyny.
Masche ma stłuczoną łydkę, Alexis najprawdopodobniej coś z udem, został zmieniony 'na wszelki wypadek', ale najgorsza wiadomość dotyczy Davida Villi.
El Guaje złamał kość piszczelową w lewej nodze. Na początku mówiło się o kostce jednak potwierdziły się najgorsze obawy, a Villa oficjalnie będzie pauzował przez 4-5 miesięcy. Niedługo ma powrócić do Barcelony i przejść operację. Na zdjęciach z powrotu do hotelu jest uśmiechnięty, jakby nie zdawał sobie sprawy, co się stało, ale to chyba tylko dobra mina do złej gry. Powrót do zdrowia i formy na pewno będzie długi i żmudny.

Płakać się chce. Wszyscy myśleliśmy, że na KMŚ nareszcie sobie pogra, nabierze pewności siebie i tyle z tego zostało. Nie wiadomo nawet czy uda mu się wykurować na Euro 2012, a czy ktoś jest w stanie wyobrazić sobie La Furię Roję bez niego?
Samo zdarzenie wygląda niepozornie i dopiero powtórka z bliskiej odległości daje pełny obraz, w której można zobaczyć kość przebijającą się przez getry. Podziwiam, że zachował taki spokój, bo ja w pierwszej chwili, w której dowiedziałam się o jego kontuzji, miałam w głowie wizje całkiem połamanej nogi, wystających kości, krwi i Bóg wie czego jeszcze, a to wcale nie wyglądało tak groźnie.

Oprócz 'Por Que?' zostaje jeszcze jedno pytanie: Co teraz? Cantera czy w zimowym okienku transferowym idziemy kupować napastnika? Niby jest Messi, Pedro, Alexis, Cuenca, możliwość grania na skrzydłach Iniesty, Fabregasa, Daniego, a nawet Adriano, ale co będzie, gdy któryś niespodziewanie się połamie albo nie będzie mógł zagrać przez kartki? Myślę, że trzeba postawić na szkółkę, w której diamentów mamy przecież pod dostatkiem, bo kogo mamy niby kupować? Torresa wiecznie bez formy, na którym Liverpool zrobił interes życia? Teveza? Neymara? Wyciągać Pampersa? Już same propozycje są całkiem z dupy. Zresztą mówienie o kupowaniu kogokolwiek w tej chwili to brak szacunku dla Davida, no i czy jest okej jak mąż na pogrzebie żony szuka już kolejnej zdobyczy?

Ciężko cokolwiek mi jeszcze powiedzieć. Po obejrzeniu i przeanalizowaniu meczu pewnie się zedytuję, a na razie zostało oczekiwanie na niedzielny finał.
Jutro o 12 odbędzie się losowanie par 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Anims Villa!


Al Sadd - FC Barcelona
0:4

Bramki:
Adriano (24., 42.), Keita (64.), Maxwell (81.)

Kartki:
-

Skład:
Valdes, Adriano, Mascherano, Puyol, Abidal (66. Maxwell), Iniesta, Keita, Thiago, Villa (39. Alexis, 70. Cuenca), Messi, Pedro

Ławka rezerwowych:
Pinto, Oier, Alves, Pique, Maxwell, Xavi, Fontas, Fabregas, Busquets, Alexis, Dos Santos, Cuenca

Galeria
Galeria z przyjazdu Villi do hotelu
Filmik z przyjazdu Villi do hotelu
Kontuzja Davida

Cześć wszystkim! Bardzo dziękuję za wsparcie!!! Kontuzja to bardzo zła wiadomość, ale jestem pewny, że pokonam ją najszybciej jak to możliwe. Marzę o grze w finale w Monachium (wiem, że drużyna tam dotrze) i podczas EURO 2012. Będę ciężko pracował, aby tak się stało. Niech na mnie liczą. W Hiszpanii będę jutro. Uściski! - David Villa na facebooku

To, co spotkało Villę sprawia, że radość cię opuszcza. Piłkarze są mocno przygnębieni. David jest bardzo lubianym zawodnikiem, nie tylko w szatni i nie tylko w Barcelonie.
Będzie nam go bardzo brakowało, jako kolegi i jako zawodnika. Oby wszystko poszło dobrze. Czekamy na niego z otwartymi ramionami.
Miejmy współczucie i szacunek. To nie jest moment, żeby o tym rozmawiać. - o ewentualnych wzmocnieniach
Nie zagra przez bardzo długi czas. Jesteśmy wszyscy bardzo poruszeni. Takie straty mają duży wpływ na atmosferę, nie potrafisz się cieszyć, nie masz na nic ochoty. Oby wrócił najszybciej jak to możliwe.
David jest bardzo lubiany, wrażliwy. Wszyscy potrafią postawić się w jego sytuacji i wiedzą, jak bardzo by cierpieli, gdyby to im się przytrafiło. Trzeba będzie to zaakceptować, pocieszyć go. Sprawić, żeby czuł, że jest z nami, tak jak Afellay. Czekamy na nich.
Mascherano został uderzony w łydkę. Alexis ma dolegliwości w mięśniu lewego uda. Jutro dokładnie będzie wiadomo, co im dolega. Czy to tylko drobne urazy, czy coś więcej.
To agresywna drużyna, grająca twardo, broniąca się dziewięcioma zawodnikami. Musieliśmy kontrolować ich kontry, ponieważ są bardzo szybcy. Przy pierwszym golu mieliśmy trochę szczęścia. Gdybyśmy dobrze nie atakowali, to byłby to mecz – pułapka. Mimo tego, że ponieśliśmy straty i czujemy się źle, jesteśmy zadowoleni z awansu. - o Al Sadd
To drużyna z historią. Brazylijczycy są bardzo dobrzy. Pelé i jego koledzy sprawili, że stali się sławni. Powracają teraz z nowym, bardzo dobrze grającym pokoleniem. Będzie nam brakować ważnych zawodników, ale to wielkie szczęście grać w finale. Moi współpracownicy poinformowali mnie już ogólnie, jak gra ich drużyna, ale jeszcze nie widziałem ich meczów na wideo. - o Santosie, Pep Guardiola

Drużyny mają podobne cechy, mają również podobny styl. Santos lubi być w posiadaniu futbolówki i stwarzać sobie szanse. To będzie porywający finał, z mnóstwem szans do zdobycia bramek z obu stron.
Jest bardzo ważnym graczem. Jest bardzo utalentowany, dlatego należy przeanalizować jego grę i dobrze pilnować w defensywie. - o Neymarze
Było trochę zimno ze względu na atmosferę. Próbowaliśmy narzucić naszą inicjatywę, nasz rytm. I udało się, oddali nam piłkę i było o wiele spokojniej aniżeli się tego spodziewaliśmy.
To bardzo zła wiadomość, ten dzień powinien być specjalny, historyczny. Dedukuje to zwycięstwo Villi i postaramy się również wygrać dla niego w finale. - Victor Valdes

Życzymy Villi wszystkiego najlepszego, będziemy z nim cały czas, żeby go wspierać.
Musi myśleć o powrocie do formy tak szybko jak to możliwe.
Nigdy nie przydarzyło mi się nic złego w tym zespole. Wszyscy trzymamy się razem, z roku na rok coraz bardziej i nigdy nie stracimy naszych ambicji. - Thiago

Villa jest bardzo zdenerwowany z powodu kontuzji. Przy odrobinie szczęścia, wszystko będzie dobrze i wkrótce do nas wróci.
W finale nie ma faworyta. Santos ma świetny zespół. Będziemy w 100% przygotowani do spotkania, aby nie zostać zaskoczonym. - Adriano

Kiedy ktoś doznaje takiej kontuzji, to reszta się nie liczy.
Ten rodzaj ryzyka od zawsze jest w futbolu.
Katarczycy okazali nam sporo respektu już od początku spotkania i skupili się głównie na obronie we własnym polu karnym. Byli ustawieni blisko siebie i kiedy było to konieczne, to faulowali.
Pomimo tego, że stadion był zapełniony po brzegi to nie było na nim żadnej atmosfery.
Trudno rozgrywać takie spotkania, ale myślę, że podołaliśmy temu jak na profesjonalistów przystało.
Brazylijczycy łączą umiejętności indywidualne z taktyką. Postaramy się robić to, co najlepiej potrafimy - utrzymywać się przy piłce. - Andoni Zubizarreta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz