niedziela, 5 sierpnia 2012

32. 23.11.2011 Wielki spektakl na San Siro / Co tam panie w Barcelonie? (13.)

FANTASTYCZNY mecz. Warto było czekać na niego tak niecierpliwie, a smaczku dodawały wszystkie bzdetne zarzuty Ibry opublikowane w jego autobiografii, rzekomy konflikt z Pepem, bój o pierwsze miejsce w grupie oraz nasza motywacja, aby wygrać dla Tito. Udało się i to jest najważniejsze.
Znalazło się w nim wszystko: zacięta walka, mnóstwo okazji dla obu zespołów, piękne bramki, dużo kartek, kontuzja Nesty, spektakularne pudła czy kontrowersyjny karny, na temat którego najwięcej do powiedzenia mają oczywiście kibice Realu.

No to trochę moich wynurzeń i przemyśleń:
- Znając Pepa, spodziewałam się 3-4-3, ale byłam przekonana, że nie ma nic bardziej pewnego niż obrona Puyol - Pique - Mascherano - Abidal. Mister znów zaskoczył, ale jak sprawdzić użyteczność tej taktyki jak nie z tak wymagającym rywalem? Mogło być lepiej, sporo trzeba w niej jeszcze udoskonalić, ale już wiemy, że takie ustawienie na Bernabeu będzie istnym samobójstwem, wiedząc jak Real gra z kontry. Chyba że to Madryt posra się jeszcze przed wyjściem na murawę i będzie im praktycznie obojętnie jak tą manitę dostaną. A szczerze w to wątpię.
- Fenomenalny Thiago! To co wyczyniał, przechodziło moje pojęcie. Utrzymywanie się przy piłce, dryblingi, ogrywanie rywali, ofensywne wejścia, a w razie potrzeby także się cofał. Skarb, a nie chłopak.
- Genialny Xavi, choć to nie nowość. Niezwykle aktywny. Nadal się zastanawiam czy to jednak nie on musnął jeszcze piłkę przy samobóju Van Bommela, po faulu na nim został podyktowany rzut karny i to właśnie Xavi zadał ostateczny cios, strzelając na 3:2 po idealnie wymierzonym podaniu Leo, gdzie był praktycznie środkowym napastnikiem. Cudowny występ.
- 70 minut całkowicie bezproduktywnego Villi to chyba nie na moje nerwy. To ja już wolę zmarnowaną okazję Alexisa i jak Pepa kocham, przez ten czas nawet Cuenca zagrałby lepiej. Nadal w niego wierzę i wiem, że w końcu wystrzeli, ale to oczekiwanie mnie już załamuje. Mimo wszystko trzeba też pamiętać, że David to nominalnie środkowy napastnik, a Pep uparcie stawia go skrzydle, skąd schodzi na środek i nie strzela też tylu bramek, ile strzelał w Valencii.
- Po kontuzji wrócił Pedro. Minuty i możliwość powrotu w takim spotkaniu to na pewno duży zastrzyk pewności siebie, ale w ciągu 15 minut przy piłce widziałam go tylko raz. RAZ.
- Trzyosobowa obrona to chyba troszkę za mało jak na taki mecz, więc nie ustrzegła się przed błędami. Puyiemu zabrakło centymentrów, aby zablokować podanie Seedorfa, a także Victor puścił pięknego babola nie upilnowując bliższego słupka, co skrzętnie wykorzystał Kevin Prince Boateng. Myślę, że 3-4-3 jest jednak lepsze na autobusy niż na tak otwarcie grający Milan. Można gdybać, ale czwórka defensorów na pewno byłaby pewniejsza, a większości groźnych akcji można było uniknąć.
- Warto przypomnieć też Masche, który czystym wślizgiem zabrał piłkę Robinho w polu karnym czy Busiego, który w ostatnich sekundach zatrzymał akcję. Bez takich małych bohaterów nie było by tej wygranej.
- Pochwalić trzeba również Milan, bo zagrali badzo odważnie, atakowali, nie zamknęli się na własnej połowie, a ich gra mogła się podobać. Zwłaszcza bramka Boatenga.
- Pracy arbitra, pana Starka, komentować nie będę. Każdy widział, co chciał widzieć i żadnymi argumentami i tak go nie przekonam, że jedenastki na Robinho nie było. Sprawa z karnym na Xavim jest bardziej skomplikowana. Ciągnięcie za bark było, ataku na nogi również można się dopatrzeć, a i Xavi dodał trochę od siebie.
- Pierwsze miejsce w grupie zostało utrzymane, na BATE będzie można wystawić rezerwy, bo odbędzie się na cztery dni przed pierwszym ligowym Gran Derbi.
Dołączam się do Xaviego i również dedykuję to zwycięstwo Tito Vilanovie wraz z jak najlepszymi życzeniami powrotu do zdrowia.


AC Milan - FC Barcelona
2:3

Bramki:
Van Bommel (14. - samobójczy), Messi (31. - karny), Xavi (62.)

Kartki:
Puyol, Abidal, Messi, Mascherano - żółte

Skład:
Valdes, Puyol, Mascherano, Busquets, Abidal, Keita, Xavi, Thiago (90. Dos Santos), Fabregas (79. Pedro), Messi, Villa (67. Alexis)

Ławka rezerwowych:
Pinto, Maxwell, Fontas, Dos Santos, Alexis, Pedro, Pique
Oier, Cuenca i Bartra na trybunach.


To było atrakcyjne spotkanie przeciwko włoskiej drużynie, która chciała atakować. Generalnie zagraliśmy dobrze, to zwycięstwo daje nam prestiż. Mieliśmy trochę trudnych okresów, to było otwarte spotkanie z kilkoma golami. Gram w środku i staram się wbiegać z głębi pola. Musimy (my - pomocnicy) korzystać z tego, że środkowi obrońcy często wychodzą do Leo Messiego.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Wygraną dedykujemy Tito i jego rodzinie. Wierzymy, że szybko wróci do zdrowia. Jest dla nas bardzo ważny.
Ta wygrana pozwoli nam lepiej przygotować się do meczu z Realem. W ostatniej kolejce wielu piłkarzy będzie mogło odpocząć i do spotkania z Realem przystąpimy wypoczęci. - Xavi

Trener zdecydował, że znowu zagramy z trójką obrońców, ponieważ to pozwala nam lepiej atakować. Wtedy więcej graczy może brać udział w akcji na połowie rywala i możecie to zobaczyć na przykładzie tego spotkania, szczególnie w pierwszej połowie. Ta drużyna jest odważna, podejmowanie ryzyka to część historii tego klubu. - Javier Mascherano

Zagraliśmy dobre spotkanie przeciwko bardzo dobremu przeciwnikowi. Dlatego zwycięstwo ma jeszcze większą wartość. Kiedy graliśmy trzema obrońcami w pierwszej połowie, to ciężko było upilnować ich graczy na skrzydłach, ale w drugiej części gry wszystko wróciło do normy, kiedy Busquets został cofnięty. To był otwarty mecz, podjęliśmy ryzyko. Jeśli wykorzystalibyśmy wszystkie okazje, to wygralibyśmy wyżej. - Carles Puyol

Dzielnie zaczęliśmy spotkanie z trzema obrońcami, wszystko dobrze funkcjonowało. Mieliśmy sporo sytuacji w pierwszej połowie. Naszym celem było obronienie pierwszego miejsca w grupie, a było to takie ważne ze względu na nadchodzące Gran Derbi i Klubowe Mistrzostwa Świata. - David Villa

Zagraliśmy dobry wyjazdowy mecz. Przyjechać tu i stworzyć tak wiele okazji bramkowych przeciwko tak wielkimu przeciwnikowi, z taką historią i tradycją... to napawa nas dumą. To zaszczyt pokonać Milan na San Siro.
Te statystyki są konsekwencją dwóch triumfów w Champions League... mieliśmy szczęście, zdobywając 12 z 15 możliwych tytułów. Mając innych piłkarzy, nie byłbym w stanie tego osiągnąć. Gdyby z kolei ci obecni mieli innego trenera, prawdopodobnie dokonaliby tego samego.
Nie gramy po to, aby pokazać swoją władzę nad innymi zespołami albo po to, by zmienić opinię ludzi na nasz temat. Chodzi o grę w piłkę i staranie się być lepszym od przeciwnika. Najważniejsze, że drużyna awansowała do 1/8 finału i że rewanż będziemy grali u siebie. Teraz musimy przygotować się na Klubowe Mistrzostwa Świata w Japonii, to jest nasz priorytet na koniec tego roku.
Dobrze rywalizowaliśmy. Chcieliśmy wygrać, żeby móc odpocząć przed spotkaniem z Realem. Ważne jest to, że fani mogli cieszyć się dziś naszą grą. Jeśli kibice mają rozrywkę, to wszystko jest dobrze, ponieważ to dla nich gramy.
Aby grać trójką obrońców trzeba zdominować przeciwnika i kontrolować spotkanie, tak jak robiliśmy to w pierwszej połowie. Mówiłem to już: Nigdy nie będziemy dominować przez 90 minut i łatwo wygrywać na San Siro. Milan to skuteczna drużyna i nie potrzebują wielu okazji, żeby strzelić bramkę.
Byliśmy dziś lepszą drużyną. Ważne, że wygraliśmy. Przed spotkaniem czułem, że zagrają tak jak w pierwszym spotkaniu na Camp Nou, kiedy bardzo skracali pole gry. Dlatego rozpocząłem spotkanie z Messim po prawej stronie, ale wtedy ich boczni obrońcy pozostawali bez opieki kiedy nas atakowali. Dlatego musiałem poprosić Thiago, żeby grał bardziej defensywnie i ciężej pracował. On jest bardzo pewnym siebie zawodnikiem, który czuje się silny. To właśnie ta pewność siebie pozwala mu czuć się dobrze na każdej pozycji, na której gra.
Gdy gramy trójką w obronie, rola Busiego nie jest łatwa. To było ryzykowne, ale analizowałem różne opcje i doszedłem do wniosku, że taki wariant daje nam więcej możliwości do gry. Thiago? To najodważniejszy zawodnik, jakiego mamy w składzie. Jest pewny siebie, silny, na boisku myśli, jest po porostu dobry... Nie ma dla niego znaczenia czy gra na dużej przestrzeni, czy małej. Potrafi się zaadaptować, a to jest możliwe tylko, gdy masz duże poczucie własnej wartości.
Zagraliśmy wielki mecz. Podjęliśmy ryzyko atakując. Mieliśmy dużo z gry i stworzyliśmy sporo okazji, ale to jest San Siro. W końcu udało nam się zagrać tak jak widzieliście. - Pep Guardiola

Moi zawodnicy zagrali dzisiaj dobre spotkanie. W spotkaniach takich jak to łatwo popełnia się błędy, ale ten występ był ważny dla naszych morale, a także pozwolił nam ocenić jak wyglądamy na tle pozostałych zespołów. Jeśli zagralibyśmy inaczej, to byłbym mniej zadowolony. Zawsze wiadomo, że Barcelona stworzy sobie jakieś okazje. Jednak w pierwszej połowie mieliśmy mnóstwo sytuacji, żeby wyjść na prowadzenie.
W pierwszej połowie Barça zagrała wspaniale, byli lepsi, choć my również stwarzaliśmy sobie okazje. Myślę, że obecnie są najlepszym zespołem na świecie, Real jest drużyną, która może z nimi rywalizować. Myślę, że te zespoły są faworytami do końcowego tryumfu, są zdecydowanie silniejsi od innych.
Barça ma wielu graczy najwyższej klasy, ale dobrze z nimi rywalizowaliśmy. Teraz, aż do fazy pucharowej, możemy skupić się na lidze. Robinho dobrze sobie radził w pierwszej połowie, znakomicie poruszał się po boisku, ale miał pecha, że nie trafił w swojej sytuacji. Pato potrzebuje sporo czasu, żeby powrócić do swojej najlepszej dyspozycji.
Graliśmy dobrą piłkę, jesteśmy na dobrej drodze by osiągać korzystne wyniki. To dobry prognostyk przed kolejną fazą rozgrywek. - Massimiliano Allegri

Jestem zadowolony z gry naszego zespołu, ale nie mogę być szczęśliwy ponieważ przegraliśmy. Byliśmy wierni swojemu stylowi, ale dzisiaj to nie wystarczyło. To był świetny, intensywny mecz. Przegraliśmy z najlepszym zespołem na świecie. Barcelona zasłużyła na wygraną. Czy dostaliśmy lekcje? Nie, uważam, że zagraliśmy mecz, ale rywali byli od nas lepsi.
Nie widzieliśmy się. - w odpowiedzi o spotkanie z Pepem
Zdobycie bramki świętowałem z kolegami z zespołu i naszymi fanami, tak jak robię to w innych meczach. - Zlatan Ibrahimović


Co tam panie w Barcelonie?
- Jonathan Dos Santos i Martin Montoya już niedługo przedłużą swój kontrakt do 2015 roku, a klauzula odstępnego wyniesie 30 milionów euro.
- Nareszcie jest też długo wyczekiwane porozumienie z Ericiem Abidalem!
Mój agent spotkał się dziś z włodarzami Klubu i doszliśmy do porozumienia. Brakuje już tylko podpisu pod nowym kontraktem.
Na razie nie ma szczegółów, ale wszystko wskazuje na to, że Eric przedłuży kontrakt o jeden sezon z możliwością przedłużenia o następny.
- Tito chce wrócić na Gran Derbi i wyjazd na Klubowe Mistrzostwa Świata w Japonii. Na razie wie, że musi wypocząć, ale zrobi wszystko, by wrócić do Klubu na czas.
Dyrektor generalny Espanyolu, pan Joan Collet, również życzy mu wszystkiego dobrego:
Życzymy Tito szybkiego powrotu do zdrowia, pozdrowienia z Espanyolu.
- Vincente Del Bosque zdradził swoje typy w głosowaniu Złotej Piłki.
Głosowałem na Messiego, Cristiano i Müllera, w takiej kolejności.
Według niego najlepszym trenerem powinien zostać Pep:
Zdobył Puchar Europy, wygrał Ligę... Poza wynikami kierowałem się też zachowaniem i myślę że pod tym względem również jest przykładem. Pep nigdy nie mówi źle o innych, zawsze pozytywnie wypowiada się o swoich rywalach. To że mówię dobrze o Pepie nie znaczy, że mówię źle o kimś innym.
Iker Casillas jako kapitan reprezentacji Hiszpanii swój głos oddał na Cristiano Ronaldo, Mesuta Ozila i Leo Messiego.
- W tym sezonie Leo Messi ma już 25 goli, a nie jest to nawet półmetek sezonu! W zeszłym sezonie zdobył ich łącznie 53, a do pobicia rekordu Cesara brakuje mu zaledwie 30. Jeżeli będzie je zdobywał z taką regularnością, według mnie, już w tym sezonie zostanie najlepszym strzelcem w historii FC Barcelony. I bardzo mu tego życzę.
- Wczorajszy mecz obfitował też w kolejne rekordy:
Pep ma już 27 zwycięstw w rozgrywkach Ligi Mistrzów, o jeden więcej niż Louis Van Gaal. 45 spotkań rozłożyło się na wspomniane 27 wygranych, 13 remisów oraz zaledwie 5 porażek.
Messi strzelił pierwszą bramkę włoskiej drużynie i pakował piłkę do siatki już na 18 różnych stadionach w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Thierry Henry również na 18, van Nistelrooy 19, a Raul - 20.
Barca wyrównała też rekord wszech czasów zdobywając gola w europejskich rozgrywkach w dwudziestym siódmym meczu z rzędu.
Samobój Van Bommela był też setną bramką Barcy pod wodzą Pepa w Lidze Mistrzów.
- Andres dzisiaj jeszcze odpocznie, a na boisku pojawi się we wtorek z Rayo. Kontuzję wyleczył za to Adriano, a Dani Alves wraca po zawieszeniu za kartki w Lidze Mistrzów.
- Jeżeli Barca nie przegra dziś z Getafe będzie to 28 spotkanie bez porażki i wyrównanie starego rekordu.
- Oscar Garcia, trener Juvenil A, odrzucił oferty zainteresowanych nim klubów i niedługo podpisze nowy kontrakt.
- Konferencja Pepa Guardioli przed meczem z Getafe:
Jesteśmy w bardzo trudnej fazie rozgrywek i musimy być bardzo skoncentrowani. Nie możemy stracić po drodze żadnego punktu.
W tym roku bardzo się wzmocniła i gra świetnie. W domu przegrali tylko jeden mecz, a we wszystkich mocno rywalizowali. Jutrzejszy pojedynek jest dla nas bardzo ważny.
Spotkania z Getafe na ich terenie zawsze nas dużo kosztują. Mieli cały tydzień, żeby się przygotować. Wiem jak pracuje ich trener, szczególnie nad strefą obrony. Będziemy musieli być bardzo skoncentrowani, żeby nie stracić punktów. Trzeba mieć też na uwadze, że bardzo często w ostatnich minutach doprowadzali do remisu.
To nie jest nic poważnego, ale przez tę parę dni nie doszedł jeszcze całkowicie do siebie. Mając na uwadze nadchodzące mecze, wolimy poczekać. - o drobnej kontuzji Iniesty.
Nie mam jednej, stałej reguły kiedy planuję ustawienie. Przy końcu sezonu owszem, stawiam na bardziej stały skład. Jednak mam wrażenie, że każdemu daję pograć. I to z różnych powodów, nie tylko technicznych czy fizycznych. Są zawodnicy, którzy zasługują na grę ze względu na swoją postawę.
Nigdy nie przegraliśmy grając trójką w obronie. Oprócz tego, w takim ustawieniu lepiej atakujemy.
Szybko do nas wróci. To mój bliski przyjaciel, a oprócz tego świetny pracownik. Brakuje mi go, bo bardzo dobrze się uzupełniamy. Chirurdzy wykonali doskonałą pracę. - o zdrowiu Tito
Każdy ma prawo głosować na kogo uważa. On oddał swoje głosy na wspaniałych szkoleniowców, jego wybór był bardzo dobry. - o głosach Casillasa
To zawodnik, któremu nie możemy pozwolić odejść. Mam go na oku i bardzo w niego wierzę. - o przedłużeniu kontraktu przez Dos Santosa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz